-Tak przy okazji Bartek się ze mną umówił- tymi słowami wbiła mi nóż w plecy *Bartek był moim chłopakiem ale zerwał ze mną przez 1D*- Klaudia wyszła z pokoju ze złowieszczym uśmiechem, a ja rzuciłam się z płaczem na łóżko....
W tej jednej chwili straciłam ochotę by żyć. Klaudia wiedziała jak byłam i jestem nadal zakochana w Bartku. Nie byłam z Bartkiem jakoś długo ale od dawna strasznie mi się podobał.*Pewnego dnia siedziałam jak zwykle na ławce w parku i słuchałam muzyki aż nagle podszedł do mnie Bartek i zaprosił mnie na randkę ja się bardzo chętnie zgodziłam. Randka była świetna później poszliśmy na kolejną i wtedy moja "kochana" kuzyneczka zniszczyła wszystko, bo powiedziała mu jak ja to niby się zachowuje gdy słyszę One Direction ale to nie było prawdą, bo ja nie jestem jakąś psychofanką czy coś no i tak oto zakończyła sie moja przygoda z Bartkiem* Nadal nie mogę się po tym pozbierać, ja go naprawdę kocham, a Klaudia takie coś mi robi. Sama właściwie nie wiem dlaczego ona mnie tak nie lubi, ja jej nienawidzę dlatego, że ona traktuje mnie jak szmatę, obraża mnie przy wszystkich, a co jest najgorsze? Chodzi ze mną do jednej klasy i tam poniża mnie najbardziej. Boli mnie to, iż zawsze gdy się pokłócimy moja mama staje po jej stronie, a nie po mojej. Płakałam jak małe dziecko, które nie dostało zabawki po prostu łzy same cisnęły mi się do oczu. Jak tak płakałam do pokoju weszła moja mama, usiadła na brzegu łóżka i zaczęła;
-Córciu co się stało?
-Stała się Klaudia- krzyknęłam
-Co takiego znowu ci zrobiła?- chyba za bardzo nie chciała mnie słuchać
-Umówiła się z Bartkiem, czytała mój pamiętnik i śmiała się z tego co tam piszę-znów zaczęłam płakać.
-Przecież z Bartkiem nie jesteś,a pamiętnik to nic wielkiego- mama jak zwykle broniła Klaudii, a nie mnie.
-Ty zawsze bronisz Klaudii, a dlaczego nie mnie?- wykrzyczałam jej w twarz. odpowiedziała mi cisza. - zamierzasz mi odpowiedzieć czy nadal będziesz milczeć?- dodałam
-Przepraszam, że tak robię ale uważam,iż czepiasz się nie potrzebnie Klaudii o wszystko.
-Mamo ona zachowuje się tak tylko przy was zachowuje, a mnie traktuje jak nie wiem co- powiedziałam
-Jeśli następnym razem coś takiego się zdarzy, a ja to usłyszę to na pewno coś z tym zrobię.- powiedziała ale ja za bardzo jej nie uwierzyłam
-dobrze. Mamo czy mogłabyś już iść?- wiem, że to było niemiłe ale nie miałam ochoty z nią dłużej rozmawiać.
-Tak. Dobranoc- i wyszła z pokoju. Przyłożyłam głowę do poduszki i zasnęłam. Kolejny dzień i znów ta sama monotonia. Wróciłam ze szkoły.
-Córciu mam dla ciebie super wiadomość- powiedziała moja mama
-jaką?- spytałam
-jedziemy do dziadków
-Ale do Londynu?
-Tak
-jeeej... dzięki mamo, dzięki- zaczęłam ją tulić
-ale poczekaj. Edyta też jedzie co znaczy, że Klaudia też-no i moja radość minęła.
-Mamo...
-wytrzymasz no chyba, że nie chcesz jechać do Londynu
-Bardzo chce
-To musisz być silna.
-postaram się. Kiedy jedziemy?- spytałam
-od razu po zakończeniu roku szkolnego- powiedziała mama
Ten tydzień ciągnął się niemiłosiernie.
W końcu. Koniec roku.
Awww! Boskie! Czekam na następny rozdział <3 Liasiowa
OdpowiedzUsuń