Idziesz
ulicą, pijesz kawę gdy nagle ktoś na ciebie wpada i wylewa twoją kawę na twoją
ulubioną bluzkę. Jesteś trochę oburzona ale złość przechodzi gdy chłopak na
ciebie spojrzał swoimi zielonymi oczami. Ujrzałaś jego piękne loczki.
-Przepraszam
nie chciałem- mówił smutny chłopak
-spokojnie
nic się nie stało
-Jeszcze raz
przepraszam
-już
mówiłam, że nic się nie stało. Jestem
[T.I.]
-ładne imię
ja jestem Harry
Skądś go
kojarzyłaś ale nie mogłaś sobie przypomnieć skąd.
-wiesz
[T.I.] masz moją bluzę, bo twoja się trochę pobrudziła
Uśmiechnął
się do ciebie i ukazał swoje piękne białe zęby i słodkie dołeczki. Wzięłaś od
niego bluzę i zaciągnęłaś się jej zapachem.
-Może
pójdziemy do mnie i wypiorę ci tą bluzkę?
-Naprawdę
nie trzeba
-Ale ja chce
-no dobrze.
Poszliście
do domu Harry’ego tak chłopak poprosił cię o twoją bluzkę i poszedł z nią do
łazienki po chwili wrócił zaprowadził cię do kuchni zrobił wam coś do picia i
zaczęliście rozmawiać. Harry na chwile wstał i zniknął ci z oczu jednak po
chwili wrócił, a w ręce miał twoją bluzkę po kawie nie było śladu. Uśmiechnęłaś
się do chłopaka i wzięłaś bluzkę jednak nie założyłaś jej. Zrobiło się późno
pożegnałaś się z Harry’m i poszłaś. Po pół godzinie byłaś w domu. Przywitałaś
się z twoją mamą i poszłaś do siebie. W pokoju zorientowałaś się, że nadal masz
na sobie bluzę Harry’ego chciałaś do niego zadzwonić ale zapomnieliście
wymienić się numerami, a do niego nie chciałaś iść, bo według ciebie tak nie
przystoi. Minęło kilka dni zrozumiałaś, że już nigdy więcej go nie spotkasz.
Idziesz właśnie jedną z najbardziej zatłoczonych ulic w całym Londynie gdy
nagle widzisz znajomą burzę loków i czterech innych chłopców… Teraz sobie
przypomniałaś skąd go znałaś był w zespole One Direction cały czas nosiłaś przy
sobie bluzę którą dał ci Harry podeszłaś bliżej niestety ochrona dalej cię nie
wpuściła jednak Harry cię zauważył i powiedział ochronie żeby cię wpuścili oni
nie chętnie ale to zrobili. Podeszłaś bliżej Hazzy ten cię przytulił. Zaprosił
cię na randkę zgodziłaś się.
***
Jest wieczór
ty szykujesz się na randkę. Wybrałaś śliczną sukienkę w twoim ulubionym kolorze
czyli (twój ulubiony kolor), zrobiłaś delikatny makijaż właściwie ledwo
zauważalny. Dzwonek do drzwi wiedziałaś, że twoja mama je otworzy więc nie
zważałaś na to i dokończyłaś makijaż gotowa zeszłaś na dół tam czekał Harry w
garniturze na twój widok wydał siebie tylko „wow” ucieszyłaś się gdyż na taki
właśnie efekt liczyłaś. Pożegnaliście się z twoimi rodzicami i pojechaliście.
***
Loczek
zabrał cię do eleganckiej restauracji byłaś pod niemałym wrażeniem. Harry cały
czas trzymał rękę na twoim kolanie nie przeszkadzało ci to wręcz przeciwnie gdy
chciał ją wziąć nie pozwalałaś. Harry przybliżył się do ciebie. Czuliście swoje
oddechy, patrzyliście sobie prosto w oczy i stało się loczek musnął czule a za
razem delikatnie twoje usta czekał na twoją reakcję widząc, że się uśmiechasz pogłębił
pocałunek całowaliście się namiętnie nie chcieliście przerywać ale
przypomnieliście sobie, że nie jesteście sami oderwaliście się od siebie ale
najpierw przygryźliście swoje wargi. Po kolacji Harry odwiózł
cię do domu przed drzwiami złożył na twoich ustach czuły pocałunek. Weszłaś do
domu, udałaś się do swojego pokoju wzięłaś pidżamę i poszłaś do łazienki.
Wykąpałaś się i wróciłaś do siebie. Położyłaś się na łóżku chwilę tak leżałaś
kiedy dostałaś SMS od Harry'ego.
"Hej :* spotkamy się jutro? xox"
"Hej bardzo chętnie"
"To kiedy masz czas"
"wiesz tak właściwie to ja mam czas od rana"
"To mogę przyjechać?"
"Zawsze będziesz mile widziany. Harry przepraszam cię ale jestem
śpiąca"
"W porządku. Miłych snów :* "
"Dziękuje tobie również" Szybko zasnęłaś. Rano obudziło cię
dzwonienie do drzwi domu. Twoich rodziców już nie było więc musiałaś wstać.
Poszłaś otworzyć. Otwarłaś a przed nimi stał Harry na twój widok uśmiech nie
schodził mu z twarzy.
-No co?- zapytałaś on tylko zmierzył cię od góry do dołu. Wtedy
zorientowałaś się, że stoisz przed nim w pidżamie bluzka na ramkach spodenki
strasznie krótkie. Zarumieniłaś się trochę.
-Wejdź, a ja zaraz wracam
-Jak dla mnie możesz zostać tak - uśmiechnął się zalotnie
-Haha... chodź pokaże ci gdzie jest salon. - nie dałaś mu nic odpowiedzieć,
bo pociągnęłaś go za rękę do salonu. Usiadł na kanapie już chciałaś iść kiedy
Harry pociągnął cię za rękę tak, że wylądowałaś na jego kolanach.
-[T.I.] mam pytanie...
-Słucham?
-Nie mów słucham, bo cię wyrucham
-Słucham, słucham, słucham, słucham
-Ale śmieszne, teraz na poważnie czy zostaniesz moją dziewczyną?
-Harry oczywiście, że tak.
Harry przybliżył się do ciebie i musnął czule twoje usta.
***
Minął miesiąc, a wy jesteście bardzo szczęśliwi. Zobaczymy jak się ułożą
wasze dalsze losy. :)
Tak mnie dzisiaj natchnęło :)
proszę komentujcie
boskie *_* <3
OdpowiedzUsuńpodooooooooba się <3 ~vanus
OdpowiedzUsuń