niedziela, 21 kwietnia 2013

Jeden dzień a może wszystko zmienić 25 rozdział


Na jego widok uśmiech mimowolnie wkradł się uśmiech.
Podszedł do mnie czule pocałował.
-Skarbie mam dla ciebie niespodziankę- powiedział i spojrzał mi głęboko w oczy.
-Jaką?
-nie uważasz, że jeśli ci powiem co to za niespodzianka to już nie będzie to żadną niespodzianką?- spytał z chytrym uśmiechem na twarzy.
-Niall… skarbie… nie bądź taki- próbowałam go przekonać ale on pozostawał nieugięty, więc odpuściłam, a na twarzy blondyna pojawił się triumfalny uśmiech. Wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do jego samochodu. Jechaliśmy w nieznanym mi kierunku. Dojechaliśmy pod jakiś dom. Kompletnie nie miałam pojęcia po co Niall tutaj przyjechał.
(dom wyglądał tak)
 był po prostu śliczny ale i tak nadal nie mogłam zrozumieć dlaczego tutaj przyjechaliśmy. 
-Niall dlaczego tutaj przyjechaliśmy?- spytałam
-Wysiądziesz to zobaczysz. -podał mi rękę, byłam zdezorientowana ale wysiadłam tak jak chciał. Podeszliśmy do drzwi, a na nich była tabliczka z nazwiskiem Horan i Sobczak (ps. zamiast sobczak przeczytaj swoje).
-Kupiłeś dom?
-Tak- pocałowałam go w usta bardzo namiętnie
-podoba ci się?- spytał
-jest śliczny.
-Cieszę się ale wejdźmy do środka- zaśmiał się Horan z resztą ja też się zaczęłam śmiać w takim humorze weszliśmy do środka. Najpierw salon
(taki).
-Wow... jaki śliczny- z oka poleciała mi łza- łza szczęścia mój kochany blondynek szybko starł ją kciukiem.
-A teraz chodź zobaczyć kuchnie- powiedział
-dobrze- poszliśmy w stronę kuchni.








wyglądała tak 
-Niall i ty sam znalazłeś ten dom?- spytałam
-Wieeeszz...
-coś długie to wiesz
-Danielle i Perrie mi pomogły- powiedział
-Cieszę się, bo dom jest cudowny- cmoknęłam go w policzek
-Chodź nie widziałaś jeszcze góry- poszliśmy po schodach na górę. Niall najpierw pokazał mi taki pokój 
-tutaj będziesz mogła siedzieć cały dzień i sobie pisać to co tam piszesz, a później będzie pokój dla Darcy jak już będzie starsza- zaśmiał się Horan
-Ładny- cmoknęłam go tym razem w usta,
-A teraz chodź zobaczysz pokój dla Darcy- pociągnął mnie na koniec korytarza i otworzył różowe drzwi
a moim oczom ukazał się pokój 

Nie mogłam się powstrzymać i zaczęłam płakać ze szczęścia. To co do tej pory zobaczyłam wprawiło mnie w zachwyt. -kochanie ale wiesz, że to jeszcze nie koniec?- spytał ze śmiechem Niall
-Kochanie wiem- powiedziałam i zmierzyłam go wzrokiem poszliśmy kawałek dalej do pokoju obok Nialler mówił, że to nasza sypialnia. 
Była śliczna i co najważniejsze tuż obok pokoju Darcy co dla mnie było dobre, bo gdyby w nocy zaczęła płakać miałabym blisko. 
-musimy iść z powrotem na dół, bo tam też jest jedna sypialnia- niechętnie ale się zgodziłam. Poszliśmy na dół. Niall cały czas ciągnął mnie za rękę.
-Niall ja sama umiem iść- zaśmiałam się
-przepraszam ale chce żebyś jak najszybciej zobaczyła wszystko, bo mam dla ciebie niespodziankę- powiedział
-A to nie jest ta niespodzianka?- byłam zaskoczono gdyż myślałam, że ten dom to jest ta niespodzianka 
-nie- pokazał szereg swoich białych ząbków i otworzył drzwi do kolejnego pokoju.
Oprócz tych pokoju w domu były również dwie łazienki.
___________________________
ten rozdział taki trochę nijaki 

2 komentarze: