poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Jeden dzień a może wszystko zmienić 26 rozdział

jeszcze takie małe info. chcesz być informowany o rozdzialach? jeśli tak zostaw link do swojego FB :)
Chciałabym wam polecić jeden świetny BLOG dziewczyna ma wielki talent :)



-Niall Ten dom jest wspaniały- przytuliłam się do mojego ukochanego.
-Cieszę się, że ci się podoba- pocałował mnie w czubek głowy
-A właściwie to dlaczego Danielle kazała ubrać mi się w tą sukienkę?
-Bo zabieram cię na randkę.
-A gdzie?
-To już jest niespodzianka. Więc pozwolisz jeśli zasłonie ci oczy?- powiedział wyciągając chustę
-Jeżeli to konieczne to tak- założył mi opaskę na oczy.
-Ufasz mi?-spytał
-oczywiście.- zaczął mnie prowadzić, słyszałam jak otwiera drzwi i schodziliśmy z kilku schodów. Zatrzymaliśmy się i czułam jak Niall odwiązuje mi opaskę. Po chwili już jej nie miałam za to miałam przed oczami
 taki piękny widok. Po prostu nie mogłam uwierzyć własnym oczom. Ogród był taki śliczny aż zabrakło mi słów więc nic nie mówiłam.
-Nie podoba ci się- spytał ze smutkiem Niall
-nie, nie chodzi o to bardzo mi się podoba dlatego nic nie mówię, bo zabrakło mi słów.
-Cieszę się wiesz bardzo się starałem żeby ci się spodobało - powiedział
-dziękuje i doceniam to - pocałowałam go w usta.
-może usiądziemy? -spytał
-z chęcią-poszliśmy usiąść (na huśtawkę) i zaczęliśmy się delikatnie huśtać co chwilę całując.
-Jak tu romantycznie- powiedziałam spoglądając prosto w jego oczy.
-Starałem się skarbie. A teraz uśmiech- powiedział wyciągając telefon. Zrobił nam zdjęcie. Później kilka głupich fotek.
-Chodź nie widziałaś jeszcze całego ogrodu- powiedział wstając
-nie... mi się nie chce- powiedziałam przeciągle
-oj no chodź- powiedział ciągnąc mnie za rękę żebym wstała
-no już dobrze- wstałam. Poszliśmy zobaczyć cały ogród. Było tak ślicznie. Ten dom i ten ogród to jak z jakiejś bajki. Zatrzymaliśmy się pod jednym z drzew. Było ono wielkie. Dookoła były porozstawiane poduszki, świeczki, płatki róż, a na stoliku stał projektor.
-Niall, kochanie po co jest tutaj projektor?
-Obejrzymy sobie film- objął mnie w talii. Usiedliśmy na poduszkach akurat był zachód słońca spojrzeliśmy w górę.
(widok był taki)
-Chciałabym żeby ten dzień nigdy się nie skończył.- powiedziałam kładąc głowę na torsie Nialla.
-Ja też ale obiecuję ci, że będzie więcej takich dni.
Siedzieliśmy w ciszy ale takiej przyjemnej ciszy, słowa były tutaj zbędne. Gdy zrobiło się wystarczająco ciemno Horan włączył film. Była to jakaś komedia romantyczna za bardzo nie przepadam za takim rodzajem filmu ale z moim ukochanym mogę obejrzeć wszystko byleby tylko z nim. Film był nawet ciekawy ale po jakimś czasie przestałam się nim interesować tylko zaczęłam myśleć jak dalej będzie wyglądać moje życie. Przecież teraz reporterzy nie dadzą mi żyć, a fanki mnie znienawidzą skoro obrażali mnie gdy dowiedzieli się o tym, że nie jestem z Harry'm tylko z Niallem to boję się pomyśleć co będzie dalej. W pewnym momencie podniosłam gwałtownie głowę.
-Niall co teraz będzie?- spojrzałam na niego.
-Co masz na myśli?
-Skoro ludzie tak mnie obrażali gdy dowiedzieli się o nas to co będzie jak dowiedzą się o Darcy i o tym, że to Harry jest ojcem, a nie ty?- po moim policzku spłynęła jedna samotna łza, Nialler szybko ją otarł
-kochanie nie płacz wiesz, że jak ty płaczesz to mi też jest smutno- powiedział i spojrzał na mnie tymi swoimi oczami.
-Przepraszam ale ja po prostu się boję.
-Nie bój się. Nikomu nie pozwolę cię skrzywdzić.
-Kocham cię- powiedziałam i delikatnie pocałowałam go w usta.
-Ja ciebie też kocham- powiedział przy moim uchu.

3 komentarze: