To jest ta niespodzianka :)
Ten dzień zaczął się tak samo jak każdy inny czyli nudno. Ta sama codzienna rutyna. Rano poranna toaleta. Szybkie śniadanie i wyjście do szkoły- szkoły w której byłam poniżana przez to, że lubię One Direction ale ja miałam to gdzieś nie zamierzałam się ich wstydzić. Kochałam ich ponad wszystko ale Polska czy raczej Polacy już są tacy, że jak ktoś nosi kolorowe spodnie i jest bardzo przystojny to musi być pedałem, to za każdym razem bolało gdy ktoś obrażał moich idoli. W mojej klasie oprócz mnie była jeszcze jedna dziewczyna, która rzekomo lubiła 1D ale tak naprawdę kochała ich tylko za wygląd za nic więcej miałam jej dosyć. Jej rodzice byli dość bogaci i cały czas Magda szpanowała co to ma nowego z gadżetów z wizerunkiem chłopców... było to bardzo dziwne gdy ona pokazywała wszystkim te rzeczy związane z nimi nikt jej nie hejtował... ach no tak Magda jest przecież duszą towarzystwa i wszyscy boją jej się przeciwstawić z resztą ja nie byłam lepsza- sama bałam się do niej podejść i odezwać, a co dopiero obrazić. W szkole jak zwykle lekcje, hejty,lekcje, hejty, lekcje no i żeby było śmiesznej lekcje. Po szkole powrót do domu obiad, i odrabianie lekcji... miałam już dosyć tej monotonii w moim życiu nie działo się nic ciekawego... przecież bycie hejtowanym to nie jest ciekawe tylko żałosne ze strony hejterów, że nie są tolerancyjni. Po zrobieni lekcji wzięłam do ręki mój pamiętnik i zaczęłam pisać kolejny rozdział mojego opowiadania tak się wkręciłam, że nawet nie zauważyłam kiedy minęły dwie godziny odkąd zaczęłam pisać. Do mojego pokoju weszła mama, która zawołała mnie na kolacje. Wstałam i poszłam do jadalni. Pomogłam nakryć do stołu (mieszkałam z rodzicami, dwójką rodzeństwa. Starsza o rok siostra, i młodszy o cztery lata brat. Oraz z siostrą mojej mamy i jej dziećmi). Na kolacje były kanapki z żółtym serem, pomidorem, ogórkiem, białym serem( którego nie znoszę) i jeszcze do tego doszedł dżem było w czym wybierać ale oczywiście jak to przystało na mnie najadłam się dwoma skibkami chleba. Poczekałam aż wszyscy zjedzą i pomogłam posprzątać. Wróciłam do siebie do pokoju, wzięłam pidżamę i poszłam do łazienki. Tam wzięłam szybki prysznic, po wyjściu przebrałam się i weszłam z powrotem do pokoju, a tam na moim łóżku czytającą mój pamiętnik Klaudię- córkę Edyty czyli siostry mojej mamy- nienawidziłam Klaudii
-Co ty tutaj robisz? I czy ktoś K*wa kazał ci czytać mój pamietnik?- byłam na maska zła
-ciekawe rzeczy tutaj piszesz. Ale ty wiesz, że to nigdy się nie stanie? że Zayn nie zakocha się w tobie - była wyraźnie zadowolona moją wściekłością.
-wynoś się stąd
-Tak przy okazji Bartek się ze mną umówił- tymi słowami wbiła mi nóż w plecy *Bartek był moim chłopakiem ale zerwał ze mną przez 1D*- Klaudia wyszła z pokoju ze złowieszczym uśmiechem, a ja rzuciłam się z płaczem na łóżko....
_____________________________________________________________________________
jeśli wam się podoba to skomentujcie, bo to naprawdę zachęca do dalszej pracy :)
Fajowe :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada ^^ super <3
OdpowiedzUsuńCo za. . . Żal mi tej Klaudi! A poza tym świetny rozdział <3 Liasiowa
OdpowiedzUsuńŚwietny ! < 3
OdpowiedzUsuńWspaniały <3
OdpowiedzUsuń