czwartek, 28 marca 2013

Jeden dzień a może wszystko zmienić 18 rozdział

Macie jeszcze jeden taki krótki rozdział na dziś :) kocham was xx :*
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 Wyszliśmy z hotelu. Po drodze „złapało” nas kilka fanek Harry zrobił sobie z nimi zdjęcia i dał im autografy. Poszliśmy zwiedzać Paryż. Było świetnie dużo się śmialiśmy i oczywiście nie obyło się bez całowania. Cały czas szliśmy przytuleni albo trzymaliśmy się za ręce było tak romantycznie ale niestety nic nie trwa wiecznie fanki to był najmniejszy problem za nami zaczęło iść kilku fotoreporterów ale nie przejęliśmy się nimi za bardzo po prostu zachowywaliśmy się normalnie. Podczas zwiedzania zgłodnieliśmy więc poszliśmy do jednej z tych małych restauracji było tam tak uroczo niby małe ale był piękny wystrój. Zamówiliśmy sobie naleśniki bardzo mi smakowały po zjedzeniu posiedzieliśmy jeszcze chwilę i poszliśmy dalej zwiedzać i znów oczywiście zdjęcia, wygłupy, buziaki niektórzy pewnie uważają to za nudne ale mi się to chyba nigdy nie znudzi. Jego dotyk, jego oddech, jego smak działa na mnie jak narkotyk pragnęłam tylko być zawsze przy nim chyba nie wytrzymałabym z tęsknoty za nim, a niestety to w krótce nastąpi, bo chłopcy niedługo rozpoczynają trasę koncertową. Zwiedzaliśmy miasto jeszcze jakieś dwie godziny i wróciliśmy do hotelu. Byłam tak wykończona, że jak tylko weszliśmy do apartamentu poszłam do łazienki umyłam się i ubrałam się w pidżamę. Wróciłam do sypialni i położyłam się po chwili do mnie dołączył Harry wtuliłam się w jego umięśniony tors. Nie minęło 5 minut, a spałam jak zabita. Rano obudziłam się i zobaczyłam słodko śpiącego Hazze uśmiechnęłam się i cmoknęłam go w policzek. Powoli wstałam tak by go nie obudzić poszłam do kuchni zabrałam się za przygotowywanie śniadania. Gdy już wszystko było przygotowane położyłam jedzenie na tacy i zaniosłam do „naszej” sypialni tam był jeszcze słodko śpiący Harry. Ten widok bezcenny nie mogłam się powstrzymać odłożyłam tace z jedzeniem na stolik nocny i sięgnęłam po mój telefon zrobiłam Harry’emu zdjęcie było takie słodkie.

Jeden dzień a może wszystko zmienić 17 rozdział (+18)

UWAGA CZYTASZ TEN ROZDZIAŁ NA WŁASNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ 

*Z perspektywy Agaty*
Obudziłam się ale nie było przy mnie mojego kochanego loczka wstałam, zarzuciłam na siebie koszulkę Harry’ego i majtki. Z kuchni poczułam jakieś zapachy uśmiechnęłam się pod nosem i poszłam w kierunku kuchni tam zastałam loczusia w samych bokserkach krzątającego się po kuchni. Jakie to szczęście mieć takiego chłopaka. Takie myśli chodziły mi po głowie podeszłam bliżej i przytuliłam go od tyłu chłopak wzdrygnął ale po chwili obrócił się i cmoknął mnie czule w usta.
H-Kochanie powinnaś tak częściej chodzić- szepnął mi do ucha
Ty-Przestań.
H-Ale wiesz, że lepiej by ci było bez tej bluzki?- powiedział i przygryzł wargę
Ty-Harry! – krzyczałam a na moich policzkach pojawiły się rumieńce
H-Uwielbiam gdy się rumienisz- a ja dostałam jeszcze większe rumieńce
Ty-proszę
H-Kocham cię
Ty- Ja ciebie też
H-Zrobiłem śniadanie
Ty-Kochany jesteś
H-A jak bardzo?
Ty-Bardzo
H-udowodnij mi to – poruszył dziwnie brwiami wiedziałam o co mu chodzi właściwie też TEGO chciałam. Pocałowałam go najpierw delikatnie żeby zobaczyć jego reakcje widząc, że odwzajemnia pogłębiłam pocałunek, całowaliśmy się zachłannie 

A teraz odchodzą od komputera dzieci i zostają tylko zboczone directioners XD


Harry posadził mnie na szafce kuchennej ściągnął moją koszulkę i zostałam tylko w majtkach. Wziął do rąk moje piersi, zaczął je ugniatać i masować, a gdy moje sutki zrobiły się twarde zaczął je ssać z mojego gardła wydobywały się ciche jęki chciałam jemu też sprawić przyjemność ruszyłam ręką
H-Na razie ty kochanie
Szepnął mi do ucha przygryzając jego płatek po czym wpił się w moje wargi całował zachłannie i łapczywie zjechał do szyi, obojczyk, piersi, brzuch, podbrzusze dotarł do majtek jednym płynnym ruchem pozbył się ich cmoknął delikatnie mój czuły punkt i całował dalej całe uda wrócił na chwilę do ust po czym znów do okolic mojej kobiecości włożył tak dwa palce i szybko nimi poruszał z moich ust wydobywały się coraz głośniejsze jęki.
Po zabawie Harry wszedł we mnie jak zwykle był delikatny ale chciałam więcej
-Harry mocniej – jak chciałam tak zrobił przyśpieszał było mi tak dobrze krzyczałam z podniecenia ale w pewnym momencie mnie bardzo zabolało
-Harry- powiedziałam łamliwym głosem loczek chyba czytał mi w myślach wyszedł ze mnie, wziął na ręce i zaniósł do pokoju. Założył mi swoją koszulkę, przykrył kołdrą i pocałował w czoło
H-Kochanie przepraszam cię

Koniec 

Ty-Przecież to nie twoja wina chodź tu do mnie – powiedziałam i podniosłam kołdrę by ten pod nią wskoczył on szybko zrobił to o co prosiłam i już po chwili leżałam wtulona w tors mojego ukochanego.
H-Wiesz co?
Ty-Tak?
H-Kocham cię
Ty-Ja ciebie też – złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku gdy się od siebie oderwaliśmy Harry wstał i poszedł do kuchni ja w tym czasie poszukałam pilota i włączyłam telewizor po chwili przyszedł ubrany.
H-Kochanie zamierzasz tak cały dzień przeleżeć?
Ty-Z tobą bardzo chętnie
H-Jesteśmy w Paryżu, a ty chcesz leżeć?
Ty-Oj no dobra daj mi 10 minut i będę gotowa – cmoknęłam go w policzek i poszukałam jakiś ubrań i poszłam je założyć po 10 minutach wróciłam ubrana w czerwone rurki, czerwone szelki i zielony T-Shirt
H-Yy.. kochanie?
Ty-Oj nie czepiaj się mojego ubioru
H-Powiem Louisowi, że ubierasz się tak jak on.
Ty-No to powiedz ja się go nie boję
H-Kocham cię
Ty-Nie słodź mi tu- wytknęłam mu język
H-Skarbie słodzenie to jest to. Jesteś taka śliczna, najlepsza
Ty-Harold przestań tak ci się nudziło w domu, a teraz nie chcesz iść?
H-Okey, okey już idziemy.

wtorek, 26 marca 2013

Jeden dzień a może wszystko zmienić 16 rozdział

Wow... już tyle wyświetleń jesteście niesamowici kocham was ale moglibyście częściej komentować, bo to zachęca mnie do dalszego pisania :*

***Z perspektywy Nialla w tym samym czasie***
Agata wyjechała nie jestem na nią zły. Nie chce też na nią naciskać wiem, że do mnie też coś czuje ale uczucie do Harry’ego jest silniejsze rozumiem ją. Mam nadzieje, że będą szczęśliwi takie oraz inne myśli chodziły mi po głowię. Zrobiłem się głodny postanowiłem iść do Nando’s. Nie było wolnych miejsc więc byłem zmuszony dosiąść się do kogoś. Było tylko jedno wolne miejsce koło jakiejś dziewczyny.
N- Hej mógłbym się dosiąść? Nie ma wolnych stolików- zapytałem
-hej jasne siadaj- poklepała miejsce obok siebie, ja jednak usiadłem naprzeciwko kochałem Agatę i nie chciałem robić jakiejś nadziei tej dziewczynie czy coś.
N- Jestem Niall
-Ja jestem Brooke
N-Miło mi cię poznać Brooke
B- Mi również. Chwila czy ty nie jesteś z One Direction?             
N-Tak jestem, a ty jesteś fanką?
B-Tak i to wielką.
N-To dziwne
B-dlaczego?
N-Bo prawie wszystkie fanki krzyczą na nasz widok chociaż w sumie Agata tak nie robiła.
B-Agata?.... A chwila czy to nie jest dziewczyna Harry’ego?
N-Tak –posmutniałem trochę ale na całe szczęście Brooke tego nie zauważyła
N-czym się interesujesz?
B-Moją pasją jest fotografowanie
N-Super. Pokażesz mi jakieś twoje zdjęcia?
B-Z chęcią tylko nie mam żadnych przy sobie.
N-szkoda
B-Ale jeśli chcesz możemy iść do mnie i ci je pokaże
N-Dobrze
Wstaliśmy i ruszyliśmy w kierunku mieszkania Brooke. Po drodze dużo rozmawialiśmy okazała się być bardzo miła. Mieliśmy wspólne tematy. Weszliśmy do jej domu, zaprowadziła mnie do salonu, a sama gdzieś poszła. Po chwili wróciła
B-Tu masz kilka moich zdjęć- powiedziała podając mi kilka zdjęć
N-Brooke one są bardzo dobre
B-Dzięki jak będę starsza to będą jeszcze lepsze- zaśmiała się
N-Wiem, że nie powinienem o to pytać ale ile masz lat?
 B- ja mam 16
N-To tyle co Agata
B-Naprawdę?
N-tak
B-Z chęcią bym ją poznała
N- Tylko ich jak na razie nie ma.
B- A gdzie są?
N-Wiesz…
B-Niall nikomu nie powiem
N-Oj no dobrze… oni… są… w Paryżu- jąkałem się, bo nie chciałem aby ktoś o tym się dowiedział
B-Harry zabrał ją do Paryża? Jej jakie to romantyczne aż jej zazdroszczę
N-Ja tam wolałbym żeby Agata nigdzie z nim nie jechała- nie wiem dlaczego to powiedziałem nie pomyślałem jakie to może mieć skutki ale w towarzystwie Brooke…. Cóż czułem, że mogę jej o wszystkim powiedzieć
B-Niall co się stało?
N- Wiesz.. no… bo… ja…ten…
B-Powiedz to w końcu.
N-Ja ją kocham. Uff na reszcie to z siebie wydusiłem
B-Kochasz dziewczynę Harry’ego?- zapytała z niedowierzaniem
N-Tak jestem w niej zakochany po uszy… Brooke proszę cię pomóż mi co ja mam zrobić?
B- Ja nie wiem najlepiej będzie jeśli o niej zapomnisz.
N-Jak mam to zrobić?
B-Nie wiem może zakochaj się w kimś innym?
Nie wiedziałem co powiedzieć trochę mnie zszokowała tą odpowiedzią.
N-Ale to jest niemożliwe jak na razie.
B-Skoro tak mówisz.
N-Wiesz ja muszę lecieć podasz mi swój numer?
B-Jasne
Podałem jej mój telefon, a ona zapisała mi swój numer. Pożegnałem się z Brooke i poszedłem.
*Z perspektywy Harry’ego*
Gdy obudziłem się rano ujrzałem wtuloną we mnie Agatę przypomniałem sobie wczorajszy wieczór było niesamowicie kocham ją pomimo wszystkiego nawet nie jestem zły, że całowała się Niallem ja też nie byłem bez winy gdybym nie pozwolił Jessice by mnie pocałowała nic by się nie stało. Postanowiłem przygotować śniadanie dla mojej piękności ostrożnie tak by jej nie obudzić wstałem i poszedłem do kuchni i zabrałem się za szykowanie śniadania.

niedziela, 24 marca 2013

Jeden dzień a może wszystko zmienić 15 rozdział


H-Dzień dobry miałem rezerwacje pokoju na nazwisko Styles – powiedział do recepcjonistki
R-Chwileczkę, a tak jest już podaje klucz. Chwila Harry Styles?
H-haha tak chce pani autograf?
R-Jeśli mogłabym prosić
H-Oczywiście dla kogo podpisać?
R-Dla Darcy
H-Zawsze chciałem mieć córkę o tym imieniu. Ma pani kartkę?
R-tak już podaje – podała mu kartkę i długopis ten podpisał i wziął kartę od pokoju. Objął mnie w talii i poszliśmy w kierunku windy. Winda stanęła na 14 piętrze Harry mi oznajmił, że to na tym piętrze jest nasz pokój. Poszukaliśmy naszego apartamentu gdy go znaleźliśmy weszliśmy do środka. Wow… jak tam było ślicznie tego nie da się opisać apartament miał w środku dwa pokoje jednym była sypialnia, a drugim był salon była jeszcze łazienka też śliczna.
H-Podoba ci się skarbie? – wymruczał mi do ucha tym swoim seksownym głosem
Ty-Podoba to mało powiedziane.
H-cieszę się
Ty-To co robimy? – zawiesiłam ręce na jego szyi
H-Ja mam wszystko zaplanowane teraz idziemy zwiedzać miasto.
Ty-No dobrze ty się przebiorę
H-Ale dla mnie i tak wyglądasz ślicznie
Ty-Dziękuje ale i tak się przebiorę. Podeszłam do walizki i wyciągnęłam z niej sukienkę poszłam do łazienki i chciałam się przebrać gdy wszedł Harry  byłam w samej bieliźnie
H-Ślicznie wyglądasz
Ty-Harry mógłbyś? Chce się przebrać
H-Oj no weź już się raz widziałem
Ty-No proszę cię
H-No dobrze – przebrałam bieliznę kątem oka zauważyłam, że Harry podgląda założyłam bluzkę i spodnie
Ty-Harry widziałam, że podglądałeś
H-Ja nie prawda
Ty-Kochanie nie kłam
H-Oj no dobra to ty tak na mnie działasz
Ty-Tak, tak
H-Wiesz, że cię kocham?
Ty-Wiem ja ciebie też – pocałowaliśmy się namiętnie jego ręce błądziły po moich plecach
Ty-Harry proszę to będzie wieczorem
H-Oj no dobra.
Wyszliśmy z hotelu. Najpierw poszliśmy na most zakochanych jak się okazało Harry miał przygotowaną kłódkę z naszymi imionami przyczepiliśmy ją i wyrzuciliśmy kluczyk do wody. Później mój ukochany zabrał mnie na wieżę Eiffla. Paryż nocą jest śliczny tego nie da się opisać podeszliśmy do barierki robiliśmy sobie zdjęcia i głupie miny kilka ładnych też zrobiliśmy. Harry przytulił mnie i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku. Świetnie się bawiliśmy zeszliśmy na dół
H-Kochanie ale to nie koniec niespodzianki
Ty-Jak to?
H-A tak
Harry zasłonił mi oczy i wziął mnie na ręce. Szliśmy jakiś kawałek gdy poczułam, że Harry mnie postawił odwiązał mi oczy, a ja ujrzałam romantycznie przygotowany stolik było tak ślicznie tego nie da się opisać byłam pod wielkim wrażeniem zastanawiałam się jedynie kiedy Harry zdążył to wszystko przygotować
H-Podoba ci się?
Zamiast mówić zamknęłam mu usta pocałunkiem. Harry przerwał go i zaprowadził mnie do stolika. Usiedliśmy, kelner przyniósł nam jedzenie i zaczęliśmy jeść cały czas patrzyliśmy sobie w oczy było tak pięknie Harry’emu naprawdę na mnie zależy. Tego wieczoru chciałam z nim być jak najbliżej się da.
Ty-Harry wracajmy do hotelu
H-Dla ciebie wszystko kochanie- cmoknął mnie w usta
Wsiedliśmy do samochodu i pojechaliśmy do naszego hotelu. Weszliśmy do pokoju, a ja od razu „rzuciłam się” na Harry’ego z pocałunkami on lekko zdziwiony odwzajemnił i pogłębił go jeszcze bardziej, zaczął całować mnie po szyi swoim ciałem przygniótł mnie do ściany cały czas całował moją szyję doprowadzał mnie tym do szaleństwa. Chwyciłam za jego bluzkę i w mgnieniu oka pozbyłam się jej on zrobił to samo z moją znów przycisnął mnie do ściany majstrował przy moich spodniach udało mu się… zostałam w samej bieliźnie postanowiłam nie być mu dłużna ściągnęłam jego spodnie na jego bokserkach było widać już wybrzuszenie zaśmiałam się…
H- no… co… ty… tak… na… mnie… działasz… - powiedział Harry przez pocałunki
Ty-cieszy mnie to- cały czas całując się zmierzaliśmy w stronę łóżka. Później było świetnie „coś czuje, że nigdy nie zapomnę tej nocy” pomyślałam zasypiając w objęciach Hazzy.

wtorek, 19 marca 2013

:D

Hej kochani nie wiem kiedy pojawi się nowy rozdział PRZEPRASZAM <3 macie mojego aska i jeżeli chcecie to pytajcie co do bloga :)

niedziela, 17 marca 2013

Jeden dzień a może wszystko zmienić 14 rozdział


Wzięłam jakieś ubrania i poszłam do łazienki po 10 minutach wróciłam ubrana przytuliłam się do Harry’ego, a ten mnie pocałował czułam się tak jak za pierwszym pocałunkiem taki namiętny pełen miłości nie chciałam się od niego odrywać ale gdy to zrobiliśmy Harry powiedział:
H-Czy to znaczy, że mi wybaczasz?
Ty-Tak Harry wybaczam ci
H-Dziękuje
Ty-Ale jest coś o czym musisz wiedzieć
H-Co takiego?
Ty-Harry ja… - jąkałam się – Harry ja całowałam się Niallem
H-Co jak to ale kiedy?
Ty-Ale to nie wszystko byłam razem z nim w Polsce ale nic pomiędzy nami nie było
H-aaa… jak ty mogłaś – Harry ochłonął i przytulił mnie
H-Spokojnie wybaczam ci tak jak ty mi wybaczyłaś
Ty-Dziękuje kocham cię
H-Wiem ja ciebie też. Chodźmy, bo spóźnimy się na samolot.
Ty-Dobrze- chwyciliśmy się za ręce i poszliśmy na dół zastaliśmy tam Horana posłałam mu przepraszające spojrzenie ten się tylko uśmiechnął pocałowałam go w policzek i powiedziałam na ucho „przepraszam” ten mnie tylko do siebie przytulił puścił mnie chociaż tego nie chciałam to nie mogłam zrobić tego Hazzie więc też go puściłam powiedzieliśmy pa i wyszliśmy, wsiedliśmy do samochodu i Harry ruszył. Jechaliśmy godzinę i byliśmy na miejscu. Weszliśmy do budynku i już mieliśmy iść na odprawę gdy zaczepiły nas fanki Harry oczywiście z uśmiechem rozdał im autografy, a ja zrobiłam im zdjęcia.  Sama nie chciałam robić sobie z nimi zdjęć, bo jakby to wyglądało ja nie chciałam być sławna tylko dlatego, że mój chłopak jest sławny. W końcu weszliśmy do samolotu musieliśmy czekać jeszcze pół godziny i ruszyliśmy. Lecieliśmy jakieś dwie godziny i byliśmy na miejscu. Chciałam wziąć swój bagaż ale Harry mi nie pozwolił i sam je wziął. Tam też zaczepiły nas fanki ale było ich mniej niż w Londynie loczek szybko się z nimi uporał i wyszliśmy wzięliśmy taksówkę i pojechaliśmy pod Hotel. Był on bardzo śliczny na zewnątrz nie mogłam oderwać od niego wzroku weszliśmy do środka tam było jeszcze piękniej podeszliśmy do recepcji.




Przepraszam że taki krótki ale brak weny 

sobota, 9 marca 2013

Jeden dzień a może wszystko zmienić 13 rozdział


*Z perspektywy Nialla*
Agata jest moją najlepszą przyjaciółką w sumie chyba jest dla mnie ważniejsza nie daruje Harry’emu tego co jej zrobił. Tak słodko śpi mam nadzieję, że Harry zrozumie to co zrobił.
*Z  perspektywy Cioci Ani*
Rano gdy wstałam chciałam sprawdzić czy Agata jeszcze śpi weszłam do pokoju i to co zobaczyłam, a mianowicie Agata spała wtulona w Nialla zamknęłam drzwi od pokoju i poszłam do kuchni po 15 minutach przyszedł Niall.
N-Dzień dobry Ania
C-Cześć Niall
N-Wiem, że byłaś u nas w pokoju i to nie to na co wygląda nie mogliśmy spać i Agata zapukała do mnie przez ścianę ja przyszedłem, a ona powiedziała żebym się położył obok niej i tak jakoś wyszło, że zasnęliśmy
C-Spokojnie Niall nie musisz się tłumaczyć
N-Tak wiem ale chce
C-No dobrze chcesz śniadanie?
N-Tak z wielką chęcią
*Z perspektywy Agaty*
Obudziłam się, a Nialla już nie było przy mnie. Wstałam, założyłam szlafrok gdyż moja pidżama była trochę krótka i zeszłam na dół do kuchni tam siedziała ciocia rozmawiająca z Niallem jedli razem śniadanie.
Ty-Hej
C-Hej siadaj zrobię ci kanapki
Ty-Dobrze-podeszłam do Nialla i pocałowałam go w policzek.
N-Jak się spało?
Ty-Z taką poduszką bardzo dobrze
N-Haha zawsze do usług
Ty-Dzięki
C-Proszę-powiedziała ciocia podając mi talerz z kanapkami i podstawiając szklankę z gorącą herbatą
Ty-Dziękuje ciociu.
C-Nie ma ca co-posłała mi czuły uśmiech ja jej również
C- Co zamierzacie dzisiaj robić?
Ty-Sama nie wiem myślałam nad tym żeby pokazać Niallowi miasto
N-Będzie fajnie
C-To bawcie się dobrze ja muszę lecieć do pracy będę około 17
Ty-Dobrze papa ciociu
N-Cześć
C-Pa-i wyszła
Ty-Zaraz wracam- poszłam do pokoju wzięłam jakieś ubrania i poszłam do łazienki byłam w samym dole od pidżamy gdy do łazienki wszedł Niall
N-Przepraszam nie wiedziałem, że tu jesteś
Ty-Niall nic się nie stało
N-To ja już pójdę- wyszedł zaśmiałam się głośno i wróciłam do ubierania się
N-Słyszałem to- jeszcze głośniej się zaśmiałam w końcu się ubrałam i wyszłam
Ty-Niall gdzie jesteś- w tym momencie zza drzwi wyskoczył Niall
N-Powiedziałem, że słyszałem jak się śmiałaś więc teraz tego pożałujesz.- zaczął mnie łaskotać
Ty-N-nn-iiii-aaa-lll- ledwo co powiedziałam, bo już nie miałam siły ze śmiechu. Po 10 minutach męczarni w końcu odpuścił
N-Już koniec bo widze, że już nie dajesz rady.
Ty-Dziękuje idź się ubierz i idziemy zwiedzać miasto.
N-No dobrze
*Z perspektywy Danielle*
Po wyjeździe Agaty chociaż minął dopiero dzień Harry zwariował zamknął się w ich pokoju i jest załamany cały czas płacze ja i Perrie chodzimy do niego, staramy się go pocieszać ale to na nic chłopcy robią to samo tylko Eleanor wydaje się cieszyć z tego, że Agata wyjechała. Na całe szczęście moja przyjaciółka pisze często SMS-y. Dzisiaj rano gdy zobaczyłam Harry’ego miałam ochotę powiedzieć mu gdzie jest Agata ale obiecałam jej, że tego nie zrobię.
*Z perspektywy Agaty*
Poszliśmy na miasto kazałam Niallowi założyć kaptur i okulary ale mnie nie słuchał stwierdził, że nic się nie stanie jeśli kilka fanek nas rozpozna. Chodziliśmy właśnie po sklepach gdy dorwali nas paparazzi i pełno fanek
Ty-Niall rzeczywiście masz kilka fanek ale o prasie nic nie mówiłeś. To co uciekamy?
N-Tak chodź wracamy do twojej cioci.- szybko pobiegliśmy w stronę domu.
*Minął miesiąc*
Danielle napisała mi żebym ich odwiedziła zostałam sama, bo Niall musiał wracać ale obiecał, że za dwa tygodnie znowu na trochę do mnie przyleci. Postanowiłam posłuchać przyjaciółki i właśnie teraz siedzę w samolocie do Londynu boje się spotkania z Harry’m nie myślałam o tym długo, bo zasnęłam. Obudziłam i od razu usłyszałam jakiś głos który poinformował nas, iż musimy zapiąć pasy, bo lądujemy. Na lotnisku czekali na mnie wszyscy przywitałam się przytulając każdego z osobna na koniec został Harry uklęknął przede mną i zaczął mówić:
H-Agata przepraszam cię ja jej nie pocałowałem tylko ona mnie, lecz wiem ja też nie jestem bez winy ale proszę cię wybacz mi.
Ty-Harry wierzę ci, że to nie ty to zrobiłeś. Wybaczam ci.
H-Kocham cię
Ty-Ja ciebie też
El-Ja też cię przepraszam
Ty-W porządku
H-Chodź tu kochanie – przyciągnął mnie do siebie i wpił się w moje usta całował zachłannie ja też.
H-Kochanie mam dla ciebie niespodziankę
Ty-Jaką?
H-Wylatujemy na weekend do Paryża
Ty-Harry…
H-Nie chcesz ze mną jechać?
Ty-Nie, nie chodzi o to tylko muszę jeszcze to przemyśleć i jutro ci odpowiem dobrze?
H-Tak jeden dzień mogę jeszcze poczekać
Ty-Dziękuje. Chodźmy do samochodu. – Harry splótł nasze dłonie i ruszyliśmy w kierunku ich kompleksu. Gdy dojechaliśmy pod dom było już późno ja jednak nie chciałam spać dzisiaj z Harry’m poszłam do pokoju Horana.
Ty-Niall mogę dzisiaj spać z tobą?
N-Pewnie ale co się stało?
Ty-Nic po prostu potrzebuję jeszcze czasu żeby oswoić się z tamtym pokojem.
N-No dobrze to wskakuj. – posłusznie wskoczyłam na łóżko i wtuliłam się Nialla po chwili już spałam. Rano obudziły mnie krzyki z dołu. Wstałam by zobaczyć co się dzieje, a tam Louis i Niall walczyli o dżem zaśmiałam się.
Ty-Chłopcy ciszej, bo dziewczyny obudzicie.
N- spokojnie nie ma ich
Ty-A gdzie są ?
N-Danielle jest na jakiejś próbie, a Eleanor nie wiem
Lou-Do pracy poszła
Ty- Aha szkoda, że ich nie ma ale coś się wymyśli
H-Agata przemyślałaś już moją propozycję ?
Ty-Tak i zgadzam się
H-Kocham cię
Ty-ja.. ciebie też – miałam chwilę zawahania
H-Jadę do sklepu za pół godziny wrócę
Ty-Dobrze – pocałował mnie w policzek i wyszedł
Ty-Niall jesteś na mnie zły?
N- Agata wiesz wtedy w Polsce ja…
Ty-Proszę cię nie mów tego –przerwałam mu
N-Kocham cię
Ty-Niall prosiłam cię. Ja do ciebie też coś poczułam ale nie wiem czy to jest miłość
N-Rozumiem cię Harry był pierwszy i to jego kochasz.
Ty-Niall poczekaj –powiedziałam gdy był już przy drzwiach
N-Co?
Ty-Pocałuj mnie
N-Słucham?
Ty-Pocałuj mnie jeśli coś poczuję to znaczy, że to jest jakieś uczucie. – Nie musiałam długo czekać, bo blondyn zbliżył się do mnie i pocałował delikatnie moje usta jego wargi były takie ciepłe i miękkie więc pogłębiłam pocałunek, lecz po chwili oderwałam się od niego.
N-Coś się stało?
Ty-Tak to czego najbardziej się obawiałam
N-Możesz jaśniej?
Ty-Poczułam coś ale Niall proszę cię nie rób sobie nadziei uczucie do Hazzy jest większe
N-Tak wiem rozumiem ale musisz wiedzieć, że będę dalej o ciebie walczyć ale tak żeby zespół na tym nie ucierpiał
Ty-Jesteś kochany. Przepraszam cię ale idę się pakować
N-Dobrze – poszłam się pakować. Zajęło mi to 15 minut kończyłam właśnie gdy do pokoju wszedł Harry
H-O widzę kochanie, że już się spakowałaś
Ty-Tak, a ty?
H-Ja też więc możemy jechać na lotnisko.
Ty-Dobrze tylko się ubiorę
H-Poczekam 

środa, 6 marca 2013

Jeden dzień a może wszystko zmienić 12 rozdział


Ty-Cześć mamo-przytuliłam ją na powitanie
M-Hej skarbie
Ty-Mamo to jest Niall mój przyjaciel
N-Dzień dobry Pani
M-Miło mi cię poznać Niall Agata, a gdzie jest Harry?-Niall wiedział, że nie będę wstanie nic odpowiedzieć więc zanim wzięłam oddech blondynek zaczął mówić:
N-Harry musiał zostań dłużej w studio. Menager chciał z nim o czymś porozmawiać
M-Aha no dobrze.
Ty-Mamo ja nie bez powodu tutaj przyjechałam. Chce jechać na trochę do Polski
M-Dlaczego? A nauka?
Ty- Nauką się nie przejmuj załatwię sobie w Polsce nauczanie domowe. A jadę dlatego, bo chce odpocząć od tego wszystkiego za dużo w ostatnim czasie się wydarzyło.
M-No dobrze to naukę mamy z głowy skoro tak mówisz. Mogłabyś mi powiedzieć co się takiego stało?
Ty-Dzisiaj w szkole przyszła do mnie taka jedna dziewczyna i zaczęła mi mówić jak to Harry podwozi mnie do szkoły, a odbiera z niej całe Little Mix. Chciała przyjść do mnie to się zgodziłam do pokoju wszedł Harry zostawiłam ich na chwilę samych, a jak wróciłam oni się całowali.
M-Jak on mógł to zrobić? A dlaczego utykasz?
Ty-Nie dałaś mi skończyć. Jak ich zobaczyłam, to upuściłam tacę ze szklankami i one się rozbiły przez przypadek nadepnęłam na to i zraniłam się w nogę na początku nawet tego nie zauważyłam zbiegłam po schodach i wpadłam nie chcący na Nialla, a ten opatrzył mi nogę i przywiózł tutaj
M-Dziękuje ci Niall, że zająłeś się Agatą
N-Nie ma za co to jest moja przyjaciółka więc miałem obowiązek jej pomóc
*Z perspektywy Harry’ego w tym samym czasie*
Jessica mnie pocałowała szybko ją odepchnąłem ale moja ukochana i tak to zauważyła taca ze szklankami jej upadła i się pokaleczyła gdy chciałem jej pomóc ona szybko zbiegła na dół tam tuliła się z Niallem nie powiem, bo mnie to zabolało ale nawet nie chce myśleć jak ona się czuła gdy widziała to co Jessica zrobiła później usłyszałem tylko krzyki Agaty typu „NIALL! BOLI” domyśliłem się, że opatruje jej rany później wyszli razem z domu, a ja wpadłem w jakiś szał krzyczałem na Jessice, że jak ona mogła to zrobić wszyscy próbowali mnie uspokoić ale nie wychodziło im to.
*Z perspektywy Agaty*
Siedziałam tak i rozmawiałam z mamą i Niallem.
Ty-Niall pojechałbyś po kilka moich rzeczy?
N-Oczywiście postaram się wziąć jak najwięcej-puścił mi oczko. Wstał i wyszedł. Ja poczułam się zmęczona więc poszłam do mojego starego pokoju położyć się. Obudziłam się rano ze strasznym krzykiem po chwili w moim pokoju znalazł się Niall objął mnie ramieniem, a ja się w niego wtuliłam chwilę potem w moim pokoju znajdowała się też mama opowiedziałam jej co się przed chwilą stało.
N-Agata jeśli chcesz lecieć dzisiaj do Polski to się szykuj, bo za półtorej godziny musimy być na lotnisku
Ty-Zamówiłeś bilety?
N-Tak i masz tylko pół godziny na uszykowanie się. Spakowana już jesteś więc tylko się idź ubierz-Szybko wstałam i poszłam do łazienki ubrać się. Po 10 minutach wyszłam ubrana założyłam buty i razem z Niallem pożegnaliśmy się z moją mamą wyszliśmy z domu. Chciałam jeszcze zadzwonić do Danielle
*Rozmowa telefoniczna*
Ty-Danielle?
Dan-Agata nawet nie wiesz jak się cieszę, że zdzwonisz
Ty-Ja muszę ci coś powiedzieć wylatuje do Polski
Dan-Co? Dlaczego?
Ty-Przez Harry’ego, a po za tym chce sobie wszystko w spokoju przemyśleć. A i mam do ciebie prośbę nie mów nic chłopakom jedynie Perrie może jeszcze wiedzieć.
Dan-dobrze jeśli chcesz nie powiem nic chłopakom ale proszę cię obiecaj, że będziesz dzwonić codziennie do mnie albo do Perrie.
Ty-Obiecuje, przepraszam cię ale muszę kończyć, bo właśnie zaczynamy odprawę.
Dan-Pa Pa trzymaj się. –rozłączyłam się. Nie było mi łatwo zostawić to wszystko i wyjechać ale jak na razie to było jedyne wyjście potrzebuje czasu żeby to wszystko przemyśleć w spokoju,  a tam coś czuje, że nie miałabym spokoju przez Harry’ego.
Ty-Niall jesteś pewien, że chcesz ze mną lecieć?
N-Tak
Ty-A co powiedziałeś chłopakom?
N-Że lecę do Irlandii do mojej rodziny.
Ty-I oni uwierzyli?
N-Tak- Na głowy założyliśmy kaptury i okulary przeciwsłoneczne, bo nie chcieliśmy żeby ktoś nas poznał w końcu jakby to wyglądało Niall Horan i dziewczyna Harry’ego Styles’a razem na lotnisku. Przeszliśmy odprawę i siedzieliśmy w samochodzie, a ja nadal nie miałam ochoty do życia. Byłam strasznie przemęczona tymi problemami oparłam głowę o ramię Nialla ten tylko mnie objął i po chwili morfeusz zabrał mnie do krainy snów. Obudził mnie Nialler, który szturchał mnie bym się obudziła:
N-Agata wstawaj jesteśmy już na lotnisku.-Nie miałam ochoty wstawać ale wiedziałam, że trzeba. Założyliśmy z powrotem kaptury i okulary poszliśmy po naszego bagaże i wsiedliśmy do taksówki podałam adres mieszkania mojej cioci powiedziałam to po polsku więc blondyn nic nie rozumiał. Podjechaliśmy pod dom mojej cioci Niall zapłacił chociaż ja to chciałam zrobić ale nie będę się z nim kłócić na oczach taksówkarza podeszliśmy pod uliczkę zadzwoniłam dzwonkiem od domofonu i po chwili już szliśmy w kierunku drzwi moja mama poinformowała ciocię o tym, że ją odwiedzę razem z Niallem. Ciocia otwarła drzwi, a ja rzuciłam się jej na szyję.
Ty-Hej Ciociu to jest Niall ale on nie mówi po polsku tylko po angielsku
C-Hej Niall miło mi cię poznać(po angielsku)
N-Dzień dobry Pani
C-Mów mi Ania
N-Dobrze masz tak samo na imię jak mama Harry’ego.-w moich oczach pojawiły się łzy po chwili już płakałam ciocia mnie przytuliła, a w jej ślady poszedł Nialler
C-wejdźcie do środka i tam porozmawiamy- weszliśmy do środka
C-To opowiecie mi kto to ten Harry? I dlaczego ty płaczesz.
N-To może ja opowiem.- Niall opowiedział całą historię cioci ta była pod wrażeniem
C-Agata ja ciebie rozumiem ale z drugiej strony dziwię ci się, bo nawet nie pozwoliłaś mu się wytłumaczyć
Ty-Wiem ale chciałam to przemyśleć i ciociu zgodzisz żebyśmy zostali tutaj na trochę?
C-Ależ oczywiście dwa lata się nie widziałyśmy i będziemy musiały to nadrobić
Ty-Mam jeszcze jedno pytanie skąd ty tak dobrze znasz angielski?
C-Szczerze powiem jak wyjechałyście razem z mamą bałam się, że zapomnicie o języku polskim i zaczęłam się uczyć angielskiego.
Ty-Aha raczej nie zapomnę, bo w szkole do której chodzę jest język polski.
C-To chodzisz do polskiej szkoły?
Ty-Tak coś w tym stylu
C-A ty Niall czym się zajmujesz?
N-Ja jestem w zespole
C-Tak a jakim?
N-Nie wiem czy słyszałaś One Direction?
C-Tak
N-To ja jestem w tym zespole jest jeszcze Harry, Liam, Zayn i Louis
C-Ten Harry?
N-Tak
Ty-Więc ciociu powiem ci tak gdybym nie poznała wtedy Harry’ego i z nim nie była to nigdy nie poznałabym reszty chłopaków i moich przyjaciółek Danielle i Perrie no ale też obyło się bez nieprzyjaciół
N-Tą nieprzyjaciółką jest Eleanor dziewczyna Louisa.
C- Czy to nie o niej mówiłaś jak kiedyś rozmawiałam z twoją mamą przez telefon?
Ty-Ciociu ja nie pamiętam co ja mówiłam, bo ja tak czasami nadawałam o chłopakach… - w tym momencie Niall wybuchł głośnym śmiechem, a ja zrobiłam minę typu ‘WTF’ i dodałam- o co ci chodzi?
N-O nic tylko śmiesznie jest usłyszeć jak najlepsza przyjaciółka opowiada o tym jak nadawała o nas zanim jeszcze się poznaliśmy
Ty-Haha no sorki ale taka prawda
C-Niall żebyś ty widział co ona robiła jak widziała wasz teledysk
Ty-Ciociu nie musisz wszystkiego mu mówić
N-Dlaczego? Ja bardzo chętnie posłucham
C-Robiła telewizor najgłośniej jak to było możliwe, skakała, krzyczała śpiewając cały czas mówiła o was o niczym innym- na mojej twarzy pojawiły się rumieńce
N-Naprawdę?
Ty-Tak, bo w Polsce fanki nie mają takiej możliwości spotkania was na ulicy czy iść na wasz koncert, a macie ich tu bardzo dużo
N-To chyba trzeba będzie coś z tym zrobić. Pogadam z Paulem i zobaczymy może uda mu się zorganizować tutaj koncert
Ty-Wszystkie fanki na pewno bardzo by się ucieszyły
N- I jeszcze pogadam z nim żebyś to ty mogła wybrać miasto, w którym mamy zagrać
Ty-Niall jesteś kochany- przytuliłam przyjaciela
C- Wiecie jak wy się dogadujecie? Pewnie jesteście najlepszymi przyjaciółmi?
N-Dziękujemy tak w zasadzie to tak-W jego oczach zobaczyłam tak jakby smutek.
Ty-Niall co się stało?
N-Nic
Ty-no dobrze. Ciociu pokażesz nam gdzie mamy pokoje?
C-Tak oczywiście chodźcie. – tak jak ciocia kazała tak zrobiliśmy zaprowadziła nas do pokoi i okazało się, że mamy obok siebie ucieszyłam się. Weszłam do swojego pokoju wzięłam pidżamę poszłam do łazienki tam wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i rozczesałam włosy po wykonaniu tych czynności wróciłam do mojego pokoju jednak nie mogłam zasnąć z nudów zapukałam w ścianę o dziwo Niall odpukał, a po chwili stał w samych bokserkach w pokoju.
N-Co pukasz w ścianę?
Ty-Nie mogę spać
N-To tak jak ja
Ty-Chodź połóż się obok mnie co ty na to?
N-W sumie czemu nie. – chłopak wskoczył pod kołdrę ja wtuliłam się w jego nagi umięśniony tors i po chwili zasnęłam.

poniedziałek, 4 marca 2013

hejka :)

Przepraszam ale w najbliższych dniach nie pojawi się nowy rozdział :( za dużo mam nauki