piątek, 12 kwietnia 2013

Jeden dzień a może wszystko zmienić 19 rozdział

Na początek chciałam przeprosić, że tak dawno nic nie dodawałam ale miałam trochę nauki, rozdział miał się pojawić wczoraj ale miałam mega dołka. Miłego czytania postaram się częściej dodawać posty :)
_________________________________________________________________________________


Ty- Harry kochanie śniadanie – mówiłam próbując go obudzić.
H-Jesteś kochana- powiedział zaspanym jeszcze głosem
Ty-Wiem
H-a wiesz, że cię kocham?
Ty-Hmm.. jeszcze mi dzisiaj tego nie mówiłeś
H-Kocham cię
Ty-teraz już wiem
H-A co nie wiedziałaś?
Ty-wiedziałam ale chciałam się z tobą trochę podroczyć.
H-Osz ty…- powiedział i odstawił tacę z jedzeniem i pociągnął mnie na łóżko, zaczął mnie łaskotać, a ja śmiałam się jak głupia.
Ty-Hahaha…. Harry… haha… przestań- już mnie brzuch bolał
H-Przestanę ale pod jednym warunkiem
Ty-Jakim?
H- zjesz śniadanie ze mną
Ty-Dobrze ale już przestań mnie łaskotać
H-Dobrze już przestaje- i przestał mnie  łaskotać cmoknęłam go w usta i wzięliśmy się za jedzenie śniadania.
H-Spakuj się, bo za trzy godziny musimy być na lotnisku. – powiedział gdy zjedliśmy
Ty-Co? I ty dopiero teraz mi mówisz o której mamy samolot?
H-No tak
Ty-Harry dlaczego nie powiedziałeś mi prędzej? Przecież nie zdążę się spakować.
H-Skarbie uspokój się zdążysz.
Ty- A ty jesteś spakowany?
H-Nie ale zaraz zamierzam to robić
Ty-aha
H-dobra zabierajmy się za to pakowanie.
Zaczęliśmy wszystko pakować Harry po 15 minutach był spakowany i pomógł mi, bo bym się nie wyrobiła. Poszliśmy do recepcji Harry oddał klucze i wyszliśmy z hotelu. Przed nim czekały fanki Harry nie chciał ich olewać i poszedł zrobić sobie z nimi zdjęcia i rozdać autografy nie byłam na niego zła. Kocha swoich fanów i nie będę mu niczego zabraniać. Fanki są miłe z niektórymi chętnie porozmawiam ale raczej odmawiam robienia sobie z nimi zdjęć, bo nie chce żeby ludzie myśleli, że spotykam się Harry’m wyłącznie dla sławy. Przeszliśmy odprawę i po pół godzinie siedzieliśmy już w samolocie. Długo nie czekaliśmy, a kobiecy głos poinformował nas, iż mamy zapiąć pasy, bo za chwilę startujemy jak nam kazano tak zrobiliśmy. Jakiś czas rozmawialiśmy ale poczułam się zmęczona więc wtuliłam się w mojego ukochanego i nawet nie wiem kiedy zasnęłam… Obudziły mnie pocałunki w szyję
Ty-mmm…- wymruczałam i otwarłam oczy
H-kochanie zaraz lądujemy
Ty-Skarbie taką pobudkę to ja mogę mieć cały czas- szepnęłam na ucho loczkowi.
H-Pomyślę nad tym… hmm… będziesz miała taką pobudkę jeśli zasłużysz – wystawił mi język, a ja zaczęłam się śmiać.
Ty-Kocham cię
H-Ja ciebie też i to bardzo- cmoknął mnie w policzek. Wyszliśmy z samolotu Harry wziął mój bagaż i szliśmy dalej. Na lotnisku czekała nas miła niespodzianka byli tam chłopcy i dziewczyny i chwila… jakaś dziewczyna której nie znam „no nic później się dowiem kto to jest” pomyślałam. Nie czekając chwili dłużej zaczęłam szybciej iść w ich kierunku Harry też. Gdy była obok nich zaczęłam przytulać każdego po kolei najpierw Liam, Louis, Zayn przyszła kolej na dziewczyny my się o wiele mocniej przytuliłyśmy niż z chłopcami. nawet Eleanor mnie przytuliła byłam w wielkim szoku na koniec został Niall bez zastanowienia przytuliłam go czule, a on pocałował mnie w policzek gdy już się od niego oderwałam powiedział:
N-Agata poznaj Brooke moją przyjaciółkę
Ty-Hej miło mi cię poznać
B-ta.. ta.. cześć- rzuciła oschle zrobiło mi się trochę przykro ale mam nadzieję, że nikt nie zauważył niestety myliłam się. Harry szepnął mi na ucho „Nie przejmuj się skarbie” kiwnęłam twierdząco głową, a po chwili Horan poszedł w ślady Harolda i też szepnął mi na ucho „przepraszam”. Spojrzałam na niego pytająco ten tylko pokazał, że później porozmawiamy. Harry poszedł przodem z chłopakami wydurniali się jak to oni, dziewczyny szły razem, a ja z Niallem na końcu, bo tylko wtedy mogliśmy porozmawiać.
N-Przepraszam nie myślałem, że Brooke tak się zachowa.
Ty-Nie przepraszaj to nie twoja wina.
N-Ale nie rozumiem… Brooke mówiła, że chciała cię poznać, a teraz tak się zachowuje?
Ty-Nic nie szkodzi…
N-Ale i tak jest mi głupio za jej zachowanie
Ty-Głupku, mówiłam ci, że nie jestem na ciebie zła ani na nią. – zaczęłam się śmiać. Podszedł do nas Harry
H- Co się tak śmiejecie?
Ty-A nic, nic
H-Skarbie mam być zazdrosny?
Ty-oczywiście, że nie po prostu nie mogę wytłumaczyć Niallowi czegoś śmiesznego.
H-Aha to okey
N-To ja was zostawię samych- i poszedł do chłopaków.

4 komentarze: