poniedziałek, 11 lutego 2013

Jeden dzień a może wszystko zmienić 6 rozdział


Razem wyszliśmy z domu i każdy wszedł do swojego samochodu i pojechał. My z Harry’m zostaliśmy jeszcze chwilę przed domem.
Ty-Harry ale wejdziesz ze mną do mamy prawda?
H-A co boisz się?
Ty-nie tylko chce żeby cię poznała.
H-jeśli chcesz to pewnie. A teraz wsiadajmy do samochodu, bo późno się robi.
Ty-Oj nie przesadzaj jest dopiero 6
H-ale za nim dojedziemy minie godzina.
Ty-no już dobrze
W samochodzie rozmawialiśmy o tym jak to będzie mieszkać razem przecież ja jeszcze chodzę do szkoły mam 16 lat, a jak chłopcy wyjadą w trasę to zostanę sama. Harry zaczął mi tłumaczyć, że nie będę sama skoro El, Dan i Pezz też będą tam mieszkać i zrobiłam się spokojniejsza. Po pół godzinnej jeździe samochodem dotarliśmy pod  dom mamy. Harry otworzył mi drzwi od samochodu i poszliśmy. Weszliśmy i zawołałam  mama wyszła:
M- Córcia gdzie ty byłaś?
Ty-Mamo przepraszam zasiedziałam się u Harry’ego.
M- A kto to ten Harry?
Ty- mamo to jest mój chłopak
H-Dzień dobry pani.
M-cześć Harry. Agata a co robiłaś cały dzień?
Ty-byłam na zakupach z Danielle, Liamem i Harry’m.
M-Aha no dobrze.
Ty- Mamo jest taka sprawa.
M-słucham cię
Ty- Menager chłopców powiedział, że oni muszą zamieszkać wszyscy razem i jeśli chcą to ich dziewczyny też mają zamieszkać z nimi. I mi też to zaproponowano.
M-zgodziłaś się?
Ty-chciałabym
M-a szkoła?
H-spokojnie dopilnuje żeby się dobrze uczyła.
M-Harry jesteś nawet fajny
H-dziękuje.
Ty-Dobra mamo do rzeczy, muszę się dzisiaj spakować, bo jutro już możemy się wprowadzać
M-no dobrze zaraz dam ci jakieś kartony
Ty-dziękuje mamo jesteś kochana
H-jak tylko dowiemy się adres od razu panią poinformujemy.
M-dbaj o moją córkę Harry                              
H-oczywiście przecież to mój skarb-pocałował mnie w policzek.
Ty-Harry dobra chodź do pokoju, bo nie zdążę się spakować
H-dobra, dobra już idę
W pokoju Harry zobaczył moje plakaty z nim i zaczął się śmiać. Spakowaliśmy wszystkie ubrania jakie miałam w szafie później wyciągnęłam stary album ze zdjęciami i razem z Harry’m oglądaliśmy moje zdjęcia i się z nich śmialiśmy. Obudziłam się w nocy wtulona w Harry’ego i byliśmy przykryci kołdrą chyba zasnęliśmy i mama nas przykryła. Hazza spał jak zabity próbowałam go obudzić ale to nie skutkowało wpadłam na pomysł żeby go pocałować. Jeden pocałunek, drugi, trzecie i nic miałam jeszcze jeden chytry plan w zanadrzu dotknęłam jego czułego punktu chłopak od razu się obudził.

4 komentarze: