piątek, 8 lutego 2013

Jeden dzień a może wszystko zmienić 2 rozdział


*po drodze do domu*
Ty-spotkamy się jeszcze?
H-z chęcią tylko musisz mi podać twój numer.
Ty-pewnie, to proszę już jesteśmy pod domem to pa
H-pa. Mam nadzieje, że szybko się znów spotkamy *pocałował mnie w policzek na co ja się bardzo zarumieniłam, weszłam do domu i poszłam do siebie na górę było jeszcze wcześnie więc weszłam na facebooka i TT. Na facebooku były jak zwykle nudy, a na TT była bardzo ciekawa wiadomość od Harry’ego było to coś w tym stylu „ Dzisiejszy dzień był świetny nie mogę doczekać się następnego spotkania” ja się cieszyłam jak małe dziecko szybko odpisałam „też tak uważam, również też się nie mogę doczekać”. Spojrzałam na telefon miałam jedną wiadomość. „Było świetnie, jesteś super i dobrze mi się z tobą rozmawiało. Musimy to powtórzyć. Xoxo Harry :*”
Szybko odpisałam „kiedy znów się spotkamy? Z tobą też mi się świetnie rozmawiało jesteś uroczy. Xoxo  :*”
Nie musiałam długo czekać na odpowiedź „ Może jutro w tej kawiarni co dzisiaj?”
Więc musiałam chwilę pomyśleć i odpisałam „Z miłą chęcią, a teraz przepraszam ale jestem śpiąca”
Po dwóch minutach przyszła wiadomość „Dobranoc :*” odpisałam to samo i poszłam spać. Następnego dnia rano, otwarłam oczy spojrzałam na godzinę była 9:30 i zobaczyłam jeszcze jedną wiadomość była ona od Harry’ego „spotkajmy się o 11 w kawiarni” ucieszyłam się i odpisałam „z chęcią” i poszłam się szykować. Wzięłam prysznic, po wyjściu zawinęłam się ręcznikiem wybrałam ubrania na spotkanie. Były to spodnie bo jakoś za sukienkami nie przepadam, więc wybrałam zielone rurki i czerwoną bluzkę udałam się do łazienki żeby się przebrać. Gdy byłam już ubrana wysuszyłam i rozczesałam włosy. Postanowiłam zostawić rozpuszczone włosy i do tego zrobiłam bardzo delikatny makijaż tak, że był lekko zauważalny. Jak już się wyszykowałam spojrzałam na zegarek była 10:30 miałam jeszcze pół godziny postanowiłam wyjść prędzej, założyłam niebieskie converse i ponieważ było ciepło to tylko szarą bluzę i wyszłam. Przy kawiarni byłam 10 minut przed czasem postanowiłam zaczekać przed wejściem za Harry ’m on również był przed czasem. Jak mnie zauważył szybko podszedł i się przywitał.
Hej Agata… jak ślicznie wyglądasz,
-Hej Harry dziękuje, starałam się
-ale dla mnie i tak byś była śliczna gdyby wszyscy inni mówili że wyglądasz strasznie. Ale mniejsza z tym chodź pokaże ci coś.
-dzięki to miłe co mówisz, ale gdzie idziemy mieliśmy iść do kawiarni?
-ale plany się zmieniły nie bój się zaufaj mi, idziemy do mnie do domu.
--aha. Z chęcią zobaczę dom mojego idola. *śmiech* nie no żartuje ale z chęcią zobaczę jak mieszkasz
-też tak sądzę, po południu chłopaki mają wpaść.
-a sami czy Danielle, Perrie i Eleanor też będą?
-nie, oni sami przyjdą bo musimy coś obgadać.
-a czy ja wam nie będę przeszkadzać ?
-nie no coś ty jesteś dla mnie ważna, wiesz co chciałbym ci o czymś powiedzieć.
-ty też jesteś dla mnie bardzo ważny chociaż znamy się krótko to też chcę ci coś powiedzieć.
-to może ty pierwsza.
-nie ty pierwszy
-no ok to na trzy… gotowa trzy.. Kocham cię. *po tych słowach zamurowało mnie nie wiedziałam co powiedzieć na szczęście Harry się odezwał*
-widzę, że to samo czujemy nawet nie wiesz jak mi ulżyło, że ty też coś do mnie czujesz.
-mi też cieszę się bardzo. *przybliżył nas do siebie coraz bliżej i coraz bliżej aż w końcu nasze czoła się stykały i usta już prawie, wtedy Harry zaczął nasz pocałunek był bardzo namiętny czułam motyle w brzuchu jakich nigdy jeszcze.  wiedziałam już, że Harry jest tym jedynym to może trochę głupie ale tak było*
-jesteś cudowna chodźmy do mnie bo chłopacy zaraz będą.
-ok.
*10minut później*
-Jesteśmy…
-Wow.. ale duży dom, ja też mam duży ale mój przy twoim to się chowa
-oj nie przesadzaj wejdźmy nie będziemy stali na zewnątrz. Jest przyjemnie ale pewnie jesteś głodna.
-no wiesz, masz racje rano nawet nie zjadłam śniadania tak się spieszyłam, że zapomniałam
-co ty nie jadłaś śniadania, to chodź szybko mi tu zemdlejesz jeszcze i wtedy nie będę mógł zrobić… czegoś..
-Harry czego?
-zobaczysz po śniadaniu
-no dobrze. *Wziął mnie na ręce i przeprowadził przez ogromny korytarz, później przez ogromny salon i dotarliśmy do kuchni. Harry mnie postawił a sam zaczął przygotowywać śniadanie*
Ty-wiesz jak fajnie wyglądasz w tym fartuszku? Haha
H-poczekaj zaraz za to oberwiesz tylko skończę jajecznice z boczkiem
Ty-z boczkiem? Ale ja nie lubię przepraszam zapomniałam ci powiedzieć o tym, że nie jej mięsa prawie wcale.
H-nic się nie stało to zjemy to razem… proszę smacznego
Ty-ok. dziękuje to siadaj tu obok i jemy…
H-więc zjedliśmy czyli teraz mogę zrobić to co chciałem ale najpierw zamknij oczy.
Ty-no dobrze.*zamknęłam oczy i poczułam przyjemne ciepło na moich ustach nie otwierałam oczu tylko trwałam z Harrym w pocałunku, który zdaje mi się że trwał wieczność, nie chciałam go przerywać ale chłopacy nam przerwali bo wpadli do domu Harry’ego z takim hałasem. Później jak weszli do kuchni to się zaczęło Lou pytał gdzie są marchewki, Niall był już z głową w lodówce Harry’ego, Zayn jak zwykle przeglądał się w lusterku, a Liam próbował wszystkich ogarnąć. Gdy chłopcy spostrzegli, że Harry nie jest sam tylko ja z nim jestem od razu się uspokoili.*

2 komentarze: