środa, 19 czerwca 2013

Pamiętnik 20 rozdział

małe ogłoszenie co do któregoś dnia wstecz. jeśli nie podoba wam się moje imię to zamiast Agata czytajcie swoje imię, a nie później jedziecie na blogu, a jeśli wam coś nie pasuje to nie czytajcie.
*Z PERSPEKTYWY ZAYNA*
Weszliśmy do naszego apartamentu to znaczy ja wszedłem z Agatą na rękach wiem, że tak się robi po ślubie ale co tam. Chwilę porozglądaliśmy się w środku, a po niedługim czasie postanowiliśmy iść na plaże. Moja piękność przebrała się w strój kąpielowy, a na to założyła tą sukienkę wyglądała po prostu świetnie, ten kolor pasował jej do oczu. Czule pocałowałem ją w policzek i wyszliśmy. Na plażę doszliśmy w pięć minut nie licząc wyjścia z hotelu. Na plaży spotkaliśmy dość sporo fanów zrobiłem sobie z nimi zdjęcia, dałem autografy nawet chwilę porozmawiałem jeżeli nie byli natrętni i nie piszczeli mi do ucha, Agata też z nami rozmawiała...fani byli dla niej bardzo mili chyba zaakceptowali fakt, że jesteśmy razem ale niektórzy zachowali się po chamsku, bo zaczęli na nią krzyczeć, że zniszczyła Zerrie na co ja im odpowiedziałem, iż to nigdy nie było prawdziwe i już hejty uniknęły.
-Kochanie co się stało?- szepnąłem jej na ucho by nikt prócz nas tego nie słyszał, ta tylko skinęła głową na znak, że nic jej nie jest jednak ja zauważyłem coś innego, coś ją trapiło tylko nie wiedziałem co. Gdy fani odeszli zadałem ponownie pytanie tym razem uzyskałem odpowiedź. Chodziło jej o fanki, a dokładniej o te, które krzyczały na nią o Zerrie, powiedziałem jej żeby się tym nie przejmowała ale tak naprawdę to chyba na jej miejscu też bym się przejął.. próbowałem ją pocieszyć tylko to nie jest tak prosto gdyż ona naprawdę wzięła sobie to do serca. Starałem się ją jakoś rozśmieszyć, bo w końcu to miał być nasz dzień, a nie dzień smutków. Po chyba godzinnych staraniach na jej twarzy zagościł szeroki uśmiech. Chciałem trochę ją poddenerwować więc wziąłem ją na ręce i wbiegłem z brunetką na rękach do wody, spodziewałem się jakiejś bury od niej, a nie tego...
Woww... to było o wiele więcej niż cudowne, pierwszy raz przeżyłem taki pocałunek. Wynurzyliśmy się z powodu braku tchu, a było tak pięknie ale niestety trzeba oddychać... mam nadzieję, iż kiedyś uda nam się to powtórzyć..oby...położyliśmy się na kocu by trochę wyschnąć.

*Z PERSPEKTYWY AGATY*

Ten pocałunek z Zaynem to było coś. Teraz położyliśmy się na kocu, by trochę wyschnąć, a przy okazji ja chciałam się trochę poopalać. Chyba zasnęłam, bo obudziłam się dopiero w pokoju...pewnie Zayn mnie przyniósł jaki on jest kochany, ale coś podejrzewam, że jutro będę miała straszny ból pleców, no nic będę musiała to jakoś wytrzymać. Odwróciłam głowę w drugą stronę i co ujrzałam ? Malika w samych bokserkach, który czegoś chyba szukał. Na jego widok przygryzłam wargę i głośno westchnęłam, on odwrócił się w moją stronę i gwałtownie ruszył do łóżka, szybko na nie wskoczył, nogi rozłożył, a sam usiadł na moim ciele. Złożył delikatny pocałunek na moich ustach, który oczywiście odwzajemniłam. Zaczęliśmy się namiętnie całować ale pech chciał, że akurat w tym momencie zadzwonił telefon Mulata, lekko zirytowany poszedł odebrać. Jak tylko skończył rozmawiać bez słowa położył się na łóżku i poszedł spać. Ja trochę zawiedziona odwróciłam się na drugi bok i również poszłam spać, a przynajmniej usiłowałam zasnąć ale nie mogłam, bo ciągle nie dawało mi spokoju z kim on rozmawiał, że później już nie odezwał się słowem co nie było w jego stylu. Rano obudziłam się, a jego już nie było, chwilę jeszcze poleżałam i wtedy Zayn stanął w pokoju wyszedł z łazienki, był już ubrany powiedział tylko w moją stronę "Zbieraj  się wyjeżdżamy prędzej" i to bardzo oschle, oku zakręciła mi się łza przez jego zachowanie. Posłusznie wstałam, ubrałam się i pojechaliśmy. Przez całą drogę Zayn nie odezwał się ani słowem. Wysadził mnie pod domem i odjechał. Ledwo weszłam do domu i doczłapałam się do swojego pokoju. Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. Łzy lały się strumieniami. Do pokoju weszła Ola cała w skowronkach ale gdy zobaczyła mnie od razu mina jej zrzedła, usiadła obok i objęła mnie i spytała co się stało więc opowiedziałam jej wszystko, a ona wręcz nie mogła uwierzyć w to jak zachował się Zayn.
*Dzień wylotu*
Ola żegna się czule z Harry'm, a Zayn nie raczył się nawet pojawić. Wreszcie wsiedliśmy do samolotu, ja od razu zaczęłam rozpaczać, a kto by nie rozpaczał po takim czymś...
_________________________________________
Przepraszam, że znów taki krótki ale mam kilka problemów... m.in. chłopak w którym się już od dłuższego czasu kocham.... ale nie będę wam się tutaj rozpisywać :) proszę jeśli czytasz zostaw komentarz 

12 komentarzy:

  1. mega <3 śiwetny jest twoj blog !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, mam nadzieje że się wyjaśni dlaczego się tak zachował ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. swietne jak zawsze czekam na następny <33 iza :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super ! :** Niecierpliwie czekam na następny :D
    ~Natka ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. cudowny *.* czekam na kolejny :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebisty :D
    Czekam z niecierpliwością na następny *.*
    ~ Zuz.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie moge się doczekać kolejnego rozdziału!! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne!!! Czekam z niecierpliwością na więcej :D! Informuj mnie na fb -> www.facebook.pl/NessaSzmatula - dzięki <3 kocham twojego bloga ~vanus

    OdpowiedzUsuń
  9. Opowiedz o swoim chlopaku... jaki on jets.... uwielbiam takie historie... <3 ... jakie masz z nim problemy i wgl... wiesz\... jak cie nie chce to niech gnije w piekle... :* pzdr <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Co do info to ja wole jak jest jakies imie bo przy swoim sie krepuje a imagin supcio !!! J.M

    OdpowiedzUsuń