niedziela, 30 czerwca 2013

Harry +18

Imagin z dedykacją dla Oli... 
Jesteś dziewczyną Harry’ego już od ponad roku. Dzisiaj są jego urodziny o długo zastanawiałaś się nad prezentem dla niego aż w końcu wymyśliłaś. Poszłaś do sklepu razem z twoją najlepszą przyjaciółką- Eleanor. Wybrałyście bardzo seksowną bieliznę. Wróciłaś do domu, wzięłaś się za kolacje. Gdy już wszystko było gotowe poszłaś się przebrać. Założyłaś czerwoną obcisłą i krótką sukienkę. Siedzisz w salonie i czekasz aż przyjdzie twój ukochany. Wreszcie usłyszałaś jak otwierają się drzwi.
-mm.. jak ładnie pachnie- powiedział przytulając cię i czule całując w policzek.
-Dziękuje, a deser dostaniesz później- uśmiechnęłaś się do niego.
-już nie mogę się doczekać- pokazał swoje białe ząbki.
Zjedliście kolacje dużo rozmawiając Harry już nie mogąc wytrzymać. Zbliżył się do ciebie i czule pocałował w usta zszedł niżej i zaczął składać pocałunki na twojej szyi.
-Dzisiaj są twoje urodziny i postaram się żebyś je zapamiętał- mówisz, a raczej sapiesz chłopaka to tylko bardziej podnieca. Podnosi cię, a ty obejmujesz go nogami w pasie. Z tobą na rękach idzie do waszej sypialni. Nie może już wytrzymać i pozbywa się twojej sukienki widząc cię w tak seksownej bieliźnie oblizuje wargi. Złącza wasze usta w namiętnym pocałunku. Całuje zachłannie i łapczywie, widzisz to pożądanie w jego oczach. Sięgasz do jego koszulki i w mgnieniu oka się jej pozbywasz, uśmiechasz się widząc umięśniony tors Styles’a. Chciałaś pozbyć się jego spodni ale nie dał za wygraną.
-Kochanie najpierw ty.- mówi
-Ale dzisiaj są twoje urodziny. – mówisz
-I mają być najlepsze, a będą takie jeśli sprawie ci przyjemność.
-Jesteś kochany- pocałowałaś go w usta.
Ale i tak zrobiłaś to co chciałaś udało ci się pozbyć jego spodni chłopak tylko zadziornie się uśmiechnął. Delikatnie cię uniósł i odpiął twój stanik. Zaczął składać pocałunki od ust w dół. Dotarł do piersi zaczął się nimi bawić: przygryzał, ugniatał i kreślił kółka językiem znów wrócił do ust. Czule cię pocałował. Pocałunkami obdarowywał całe twoje ciało cały czas masując twoje piersi na chwilę przerwał gdy był przy twoich majtkach, spojrzał na ciebie ty w odpowiedzi posłałaś mu uśmiech loczek wziął to za tak i w mgnieniu oka pozbył cię dolnej części bielizny. Zaczął masować wewnętrzną część twoich ud ty tylko sapałaś z przyjemności jaką ci dawał. Chciał cię doprowadzić do szału co w pewnym sensie mu się udało. Znów składał pocałunki na twoim ciele najpierw usta, później szyja, piersi, brzuch, podbrzusze aż w końcu dotarł tam gdzie chciał- do twojej kobiecości. Spojrzał ci głęboko w oczy i zatopił tam swój palec po chwili do niego dołączył drugi. Z początku troszeczkę cię bolało ale później była to tylko czysta przyjemność. Chciałaś mu się odwdzięczyć więc sprytnie pozbyłaś się jego bokserek, a jego „kolega” stał już na baczność. Byłaś zdziwiona jego rozmiarem. Wzięłaś go do ręki i zaczęłaś nim pocierać, później zaczęłaś cmokać jego główkę aż w końcu zatopiłaś go całego w buzi. Poruszałaś się szybko do przodu i do tyłu. Chłopak jęczał z przyjemności jaką mu dawałaś. Poczułaś jak zaczyna drżeć i przerwałaś swoją czynność. Teraz to znów Harry sprawiał tobie przyjemność. Jego język penetrował twoje wnętrze. Jęczałaś i sapałaś z podniecenia jego imię, chłopaka to motywowało do dalszej pracy.
-Harry, Harry ja już nie mogę- wysapałaś. Chłopak przestał i czule cię pocałował. Powoli i ostrożnie wszedł w ciebie, cały czas całując. Był taki delikatny, że prawie w ogóle nie czułaś bólu. Z każdą sekundą poruszał się w tobie szybciej ale i tak był delikatny gdyż wiedział, że to twój pierwszy raz. Coraz szybciej się w tobie poruszał ale ciebie to nie bolało wręcz przeciwnie chciałaś więcej.
-Harry…. Ja… już…. Nie… nie mogę – wysapałaś
-Skarbie jeszcze chwilę poczekaj na mnie- wyszeptał ci do ucha, a ty zadrżałaś. Po pięciu minutach doszliście. Wasze soki zmieszały się w tobie. Zmęczony opadł obok ciebie. Zaczęliście się namiętnie całować. Hazz objął cię ramieniem, a ty wtuliłaś się w jego umięśniony tors.
-Wiesz, że cię kocham?- szepnął ci do ucha.
-Wiem ja ciebie też, jesteś najlepszy- znów złączyliście się w namiętnym pocałunku. Zasnęliście. Rano obudziły was jakieś śmiechy.
-Wow.. musiało być ostro- śmiał się Louis
-Ale bałagan- powiedział Liam
-Ciekawe czy coś prędzej jedli- powiedział Horan
-No ruchogołąbki wstawać!!!- darł się Zayn
-Nie krzycz- powiedział zaspany Harry chciał wstać ale przypomniał sobie, że jesteś naga.
-Możecie stąd wyjść?- mówisz zaczerwieniona. Chłopaki z bananami na twarzach wyszli z waszej sypialni. Odwróciłaś głowę w stronę Harry’ego, popatrzyliście sobie w oczy i oddaliście się namiętnemu pocałunkowi.


________________________________________________
Przepraszam, że najpierw nie pojawił się imagin z Niall'em ale ten miałam na laptopie :)

2 komentarze: