-Jak to chyba?- spytał Zayn
-Właśnie nie jestem pewna, bo niby całujemy się, przytulamy, mówimy sobie czułe słówka i w ogóle ale tak oficjalnie to my nie jesteśmy parą- powiedziała zasmucona.
-Nie bądź smutna ty jesteś dla Harry'ego ważna i na pewno w najbliższym czasie to zrobi- zapewnił ją Mulat.
-Zgadzam się z Zaynem - powiedziałam
-Ale po czym ty tak wnioskujesz?- zwróciła się do Malika.
-Wiesz jak jesteśmy sami bez dziewczyn to Harry dużo mówi o tobie i ogólnie jak bardzo to mu się podobasz....
-A ty o czym rozmawiasz z chłopcami?- przerwałam mu i spojrzałam prosto w jego oczy.
-Kochanie, a o czym ja mogę mówić?- spytał sarkastycznie
-Wiesz no nie wiem może na przykład...hmm.... nic mi do głowy nie przychodziło- oczywiście skłamałam ale chciałam to usłyszeć z jego ust.
-Kochanie ja chłopakom nadaję tylko o tobie - cmoknął mnie w usta.
-Ooo.. jakie to słodkie- powiedziała Olka.- to ja może zostawię was samych, a Agata mama prosiła żebyś wróciła dzisiaj do domu- powiedziała wychodząc. Chwilę myślałam ach to no tak przecież dzisiaj nocowałam u chłopców ale nie byłam sama, bo spała też Dan i El oraz Natalia- "koleżanka" Nialla swoją drogą jest bardzo fajna, da się z nią pogadać na różne tematy, jest ładna może trochę zwariowana wygląda tak:
jak zobaczyłam jej włosy od razu stwierdziłam, iż chce takie same ale Zayn stanowczo mi zabronił...coś wymyśle może uda mi się go namówić. Ten czerwony jest po prostu boski, od teraz moim pragnieniem jest taki kolor albo inny ale taki oryginalny. Natalia jest dość porywcza, mówi to co myśli, jest szczera i właśnie to mi się w niej spodobało. Tak sobie pomyślałam, że ona i Niall świetnie do siebie pasują, a ich charaktery dopełniają się, może coś z nich będzie... trzymam za nich kciuki. Posiedziałam jeszcze chwilę w pokoju z Zaynem ale postanowiliśmy iść do chłopców. Zeszliśmy na dół, a chłopcy jakoś dziwnie się na nas patrzyli.
-Czemu się tak nam przyglądacie?- spytałam zaskoczona ich dziwnym zachowaniem.
-Wiesz... masz niezłe ciałko- zaśmiał się Lou.
-A niby kiedy je widzieliście?- spytał Malik
-Jak weszliśmy do pokoju to ty zakładałaś stanik- zaśmiał się Niall, a ja spaliłam się burakiem. Zayn objął mnie ramieniem i poprowadził na kanapę.
-Ola wyszła czy jest w pokoju z Harry'm ?- spytałam tak jakoś z ciekawości.
-A co zazdrosna?- spytał śmiejąc się Niall, ja za to posłałam mu złowrogie spojrzenie i od razu zaprzeczyłam oraz przytuliłam mocniej Malika.
-Oj sorry nie złość się to miało być tylko dla żartu- powiedział lekko przestraszony.- tak jest z Harry'm w pokoju- dodał po jakiejś chwili.
-Dziękuje. To jakbyście mogli jej przekazać żeby do mnie zadzwoniła, a ja już się zbieram. - powiedziałam wstając.
-Skarbie poczekaj odprowadzę cię - powiedział Zayn również wstając. Pożegnałam się z chłopcami i wyszliśmy. Całą drogę przegadaliśmy o naszym związku i ogólnie o życiu, szliśmy to trzymając się za ręce to obejmując się, co jakiś czas ktoś kogoś pocałował. Gdy doszliśmy pod dom nadszedł ten nie miły czas- pożegnanie. Chciało mi się płakać na myśl, że muszę się z nim już rozstać co prawda umówiliśmy się na jutro ale cała noc bez niego to istna katorga. Zbliżyliśmy się do siebie i czule musnęliśmy swoje wargi, pocałunek był długi i zachłanny, usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi więc niechętnie się od siebie oderwaliśmy. W drzwiach stanęła moja mama, ja natomiast spaliłam się burakiem.
-Hej mamo, zaraz wejdę do domu.- powiedziałam lekko zażenowana.
-Nie przyszłam tu po to- powiedziała
-A po co ?- spytałam
-Wiesz może zaprosisz Zayna do środka, a nie tak przed domem będziecie...- głośno odchrząknęła.
-Jeżeli to nie będzie problem- powiedziałam.
-Ależ oczywiście, że nie będzie- powiedziała mama
-A ty Zayn masz czas?- zwróciłam się do mojego chłopaka.
-tak mam- posłał mi ciepły uśmiech.
-Świetnie no to chodźmy- powiedziała mama
Poszliśmy w kierunku drzwi, Zayn chwycił mnie za rękę i razem weszliśmy....
-A co zazdrosna?- spytał śmiejąc się Niall, ja za to posłałam mu złowrogie spojrzenie i od razu zaprzeczyłam oraz przytuliłam mocniej Malika.
-Oj sorry nie złość się to miało być tylko dla żartu- powiedział lekko przestraszony.- tak jest z Harry'm w pokoju- dodał po jakiejś chwili.
-Dziękuje. To jakbyście mogli jej przekazać żeby do mnie zadzwoniła, a ja już się zbieram. - powiedziałam wstając.
-Skarbie poczekaj odprowadzę cię - powiedział Zayn również wstając. Pożegnałam się z chłopcami i wyszliśmy. Całą drogę przegadaliśmy o naszym związku i ogólnie o życiu, szliśmy to trzymając się za ręce to obejmując się, co jakiś czas ktoś kogoś pocałował. Gdy doszliśmy pod dom nadszedł ten nie miły czas- pożegnanie. Chciało mi się płakać na myśl, że muszę się z nim już rozstać co prawda umówiliśmy się na jutro ale cała noc bez niego to istna katorga. Zbliżyliśmy się do siebie i czule musnęliśmy swoje wargi, pocałunek był długi i zachłanny, usłyszałam dźwięk otwieranych drzwi więc niechętnie się od siebie oderwaliśmy. W drzwiach stanęła moja mama, ja natomiast spaliłam się burakiem.
-Hej mamo, zaraz wejdę do domu.- powiedziałam lekko zażenowana.
-Nie przyszłam tu po to- powiedziała
-A po co ?- spytałam
-Wiesz może zaprosisz Zayna do środka, a nie tak przed domem będziecie...- głośno odchrząknęła.
-Jeżeli to nie będzie problem- powiedziałam.
-Ależ oczywiście, że nie będzie- powiedziała mama
-A ty Zayn masz czas?- zwróciłam się do mojego chłopaka.
-tak mam- posłał mi ciepły uśmiech.
-Świetnie no to chodźmy- powiedziała mama
Poszliśmy w kierunku drzwi, Zayn chwycił mnie za rękę i razem weszliśmy....
_____________________________________
Chcecie wiedzieć co będzie dalej ?
jeśli tak to komentujcie :)
Super *.*
OdpowiedzUsuńPisz dalej.
Już nie mogę się doczekać :*
Dalejj
OdpowiedzUsuńPisz dalej jestem ciekawa dalszej części.Pisz szybko nn. ;-)
OdpowiedzUsuń