wtorek, 11 czerwca 2013

Pamiętnik 14 rozdział

Od kilku dni ja i Zayn i ja jesteśmy nierozłączni tak długo o tym marzyłam, a teraz to wszystko dzieje się naprawdę to jest jak w moich opowiadaniach tylko... tylko opowiadania, które piszę zawsze kończą się Happy Endem, a tutaj tak nie będzie ale muszę się cieszyć z tych kilku dni jakie jeszcze nas czekają. Nie wiem co się stało ale ciocia Edyta i Klaudia musiały prędzej wyjechać ja oczywiście się z tego cieszę ale moja mama już nie koniecznie, a mój tata... właśnie... od dwóch dni nie ma go w domu jestem ciekawa gdzie on się podziewa... ostatnio często dochodzi między nim a mamą do sprzeczek i to nawet o byle co. Ola mnie zaskoczyła gdyż ma nowego chłopaka i to nie byle jakiego tylko przyjaciela mojego chłopaka tak Olka spotyka się z Harry'm i tak na marginesie pasują do siebie idealnie. Jak na razie moja siostra nie powiedziała Hazzie o jednym, a mianowicie o tym, że jest w ciąży ale pewnie w końcu mu powie. A co do mnie. Zayn jest taki słodki, czuły, delikatny, opiekuńczy z tym ostatnim to trochę przesadza...stara się ukrywać moją twarz przed fankami i paparazzi. Gdy Malik zauważy gdziekolwiek jakiegoś fana lub reportera od razu tak mnie przytula żeby nie było widać mojej twarzy, karze mi nosić okulary przeciwsłoneczne i kaptur na głowie. Najczęstszym naszym zajęciem jest siedzenie w pokoju Zayna, oglądanie telewizji, przytulanie się, całowanie, a czasem nawet delikatne pieszczoty... Teraz właśnie siedzimy czy też raczej leżymy przytuleni u Malika w pokoju.
-Został nam jeszcze tydzień- powiedziałam
-Wiem o tym i mam dla ciebie niespodziankę- powiedział i złożył na moich ustach soczysty pocałunek.
-Jaką niespodziankę?- spytałam nabierając powietrza po dłuugim pocałunku.
-Skarbie nie uważasz, że jeżeli Ci powiem to, to już nie będzie niespodzianka?-spytał sarkastycznie.
-No ej weź nie bądź taki- próbowałam go namówić na moją słodką minkę czyli mina zbitego psiaka.
-Kochanie to na mnie nie działa...- powiedział rozbawiony
-Poważnie? Ale nawet trochę?- Byłam zawiedziona
-No może trochę ale chce zrobić ci wspaniałą niespodziankę-cmoknął mnie czule w usta...takiego soczystego buziaka jeszcze mi nie dał, w tej chwili byłam najszczęśliwszą dziewczyną na świecie. Ten jego szorstki dwudniowy zarost i zapach perfum zmieszany z papierosami, normalnie by mi to strasznie przeszkadzało ale nie u niego. To Malik sprawiał, że miałam ochotę budzić się każdego ranka, to dla niego i wyłącznie dla niego bije moje serce, to dzięki niemu jestem uśmiechnięta i mam ochotę żyć. On jest moim tlenem, bez niego nie mogę żyć. Jest po prostu moim ideałem.
-Naprawdę nie jestem w stanie niczym cię przekonać?- Spytałam z udawanym smutkiem co było bardzo trudne.
-Nie ma takiej rzeczy jaka by mnie przekonała- powiedział dumny, a mi przyszedł do głowy pewien chytry pomysł.
-Szkoda.-powiedziałam i złożyłam na jego ustach gorący pocałunek tego się nie spodziewał gdyż był lekko zszokowany ale go odwzajemnił. Jedną ręką objął mnie w pasie, a drugą odgarnął kosmyk moich włosów z twarzy, po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz pod wpływem jego dotyku. Ten człowiek jest dla mnie niczym heroina dla narkomana. Usiadłam na nim ukradkiem cały czas całując. Zaczęłam dobierać się do jego koszulki, a po chwili już leżała na drugim końcu pokoju. Jego ręce spoczęły na moich pośladkach, które po chwili uszczypnął na co ja się tylko dźwięcznie zaśmiałam.
~~~~Z PERSPEKTYWY ZAYNA~~~~
Ona jest taka cudowna, kocham każdy centymetr jej ciała, to jak muszę się z nią sprzeczać gdy mówi, że jest gruba co jest totalną bzdurą to prawda nie ma figury supermodelki ale jak dla mnie jest perfekcyjna w każdym calu. Jest taka niewinna... słodka, zabawna,inteligentna, śliczna, urocza no czego chcieć więcej? Właśnie mam mój skarb na kolanach. Swoje ręce położyłem na jej pośladkach, uszczypnąłem je, później przełożyłem je na bluzkę mojej ukochanej, a już po chwili jej nie miała. Została w spodenkach i staniku. Zacząłem masować jej kark, zamruczała mi do ucha co strasznie mnie podnieciło.
-Kochanie powiedz co to za niespodzianka- powiedziała dobierając się do moich spodni.
-I tak ci nie powiem- próbowałem zachować spokój gdy włożyła swoją rękę do moich bokserek ale mi się to nie udało. Krzyknąłem z podniecenia na co ona się głośno zaśmiała. W mgnieniu oka pozbyła się moich spodni razem z bokserkami.
-Hej kochanie to trochę nie fair.- powiedziałem z bananem na twarzy.
-Dlaczego?- spytała
-Ty masz na sobie całą dolną część garderoby, ale zaraz to zmienimy- położyłem ją na łóżku i dosłownie zdarłem z niej resztę ubrań....
______________________
piszcie czy mam rozwinąć tą scenę :)

6 komentarzy: