-Nie tłumacz się, rozumiem cię.- powiedział i uśmiechnął się. Nie wiem dlaczego ale wydaje mi się, że ten jego uśmiech nie był do końca szczery, no ale nic już na to nie poradzę..
-Ja naprawdę nie chciałam- powiedziałam kolejny raz. Naszą rozmowę przerwał lekarz, który właśnie wszedł do sali.
-Doktorze dlaczego ona została zatrzymana na obserwacji?- spytał Zayn...zupełnie jakby czytał mi w myślach, bo właśnie chciałam to powiedzieć.
-Więc tak podejrzewamy u pani zapalenie wyrostka i to najprawdopodobniej stąd ten silny ból brzucha ale żeby mieć pewność w 100 % musimy zrobić dodatkowe badania także dlatego zostaje pani na noc i będziemy robić wszystkie potrzebne badania. - skończył, a mnie po prostu zamurowało.
-Ale jak to zapalenie wyrostka?-spytałam lekko spanikowana. Zayn widząc moje przerażenie podszedł i chwycił mnie za rękę, a ja ją mocno ścisnęłam.
-Spokojnie. Jeśli to się jutro potwierdzi, od razu robimy zabieg i dwa dni później będzie pani mogła wrócić do domu.- lekarz próbował mnie uspokoić.
-Dziękuje.- powiedziałam
-W takim razie ja już państwa zostawię, bo to co miałem przekazać, przekazałem. Do widzenia.- powiedział i wyszedł z sali. Oczywiście ja już zaczęłam panikować.
-Hej spokojnie. Wiem, że to jest dla ciebie szok ale spokojnie.- próbował mnie uspokoić. Co jest najważniejsze nie powiedział, że wszystko będzie dobrze, bo dobrze wie jak to na mnie działa.. czyli wpadam w szał.
-Zayn jesteś wspaniały..- powiedziałam zupełnie nieświadoma jak to mógł odebrać.
-Agata....-zaczął.-Ja... nie obraź się na to, co za chwilę zrobię.- powiedział i zaczął powoli się zbliżać do mnie.. już wiedziałam co chciał zrobić. Bardzo chciałam tego pocałunku ale nie chciałam by zdradzał przy tym swoją dziewczynę więc szybko go odepchnęłam choć wiedziałam, że później będę tego strasznie żałować.
-Przepraszam nie powinienem ale myślałem, że tego chcesz..- powiedział lekko zawstydzony.
-Tak bardzo chciałam ale ty masz dziewczynę, a nie chce żebyś ją przeze mnie zdradzał...- powiedziałam lekko smutna.
-A mogę chociaż z tobą zostać?-spytał.
-Jasne ale czy Ola i Harry nie będą mieli nic przeciwko żeby Julka została u nich?- spytałam i spojrzałam w jego oczy..po prostu nie mogłam się powstrzymać, te jego czekoladowe oczy, chyba każda przy nich ulega.
-Zaraz zadzwonię do Harry'ego i się spytam.- powiedział i wyszedł z sali. Po około dwóch minutach wrócił z uśmiechem na ustach.. już wiedziałam co to znaczy.
-Zgodzili się i zaopiekują się nią.- powiedział i podszedł do mojego łóżka. Ja byłam strasznie wykończona i nawet nie wiem kiedy zasnęłam. W nocy przebudziłam się i zobaczyłam leżącego oraz obejmującego mnie Malika....
______________________________________________________________________
Proszę piszcie co myślicie o tym rozdziale :)
może znów zróbmy 5 komentarzy i następny rozdział :)
KOCHAM WAS <3
Aww ! Boski ! <3
OdpowiedzUsuńProsze napisz szybko nn
OdpowiedzUsuńDalej prosze. Nie czekaj do 5 komentarzy tylko pisz ♡♡♡♡♡
OdpowiedzUsuńSuper rozdział i w ogóle cały blog jest super!!!!!! :) Masz talent!!!!!
OdpowiedzUsuńwow . to opowiadanie jest mega :O czekam na następny !
OdpowiedzUsuńDodawaj po kilka rozdzialow :*
OdpowiedzUsuń