czwartek, 4 lipca 2013

Niall +18

Imagin z dedykacją dla Zuzy :)
Jesteś z Niallem już od jakiś dwóch lat, układa wam się świetnie, ale ostatnio dość rzadko robicie TO. Dzisiaj jest wyjątkowy dzień, bo mija drugi rok jak jesteście razem. Na te okazje twój kochany blondyn szykuje coś wyjątkowego ale nie wiesz co. Postanowiłaś kupić mu jeden prezent, a drugi...cóż drugi dostanie wieczorem... Od rana nie ma Horana w domu, trochę jest ci przykro z tego powodu, bo myślałaś, że trochę inaczej będzie wyglądać wasza rocznica, a tu dupa. Siedzisz właśnie w salonie i oglądasz TV aż tu ktoś dzwoni do drzwi, szybko poszłaś otworzyć, a w nich zobaczyłaś Danielle z jakąś paczką w rękach, wpuściłaś ją do środka.
-Nie zadawaj pytań tylko załóż to co jest w środku i za godzinę będzie po ciebie samochód.- powiedziała i wyszła. Ty lekko w szoku otworzyłaś paczkę i zobaczyłaś śliczną lazurową sukienkę, uśmiechnęłaś się sama do siebie. Poszłaś do łazienki założyć to cudo, które przyniosła Danielle. Gotowa usiadłaś w salonie na kanapie i czekałaś. Zostało ci jeszcze jakieś 10 minut za nim ktoś po ciebie przyjedzie... w końcu przyjechał to był Liam. Wsiadłaś do samochodu i pojechaliście w nieznanym ci kierunku. Po 15 minutach dojechaliście pod jakiś zupełnie obcy ci dom. Li otworzył ci drzwi i pożegnał cię przytuleniem. Zdezorientowana stałaś na podjeździe aż podszedł do ciebie Horan. Weszliście do tego domku, w środku było ślicznie, nie mogłaś oderwać od tego wszystkiego oczu w pewnym momencie nie wytrzymałaś i wpiłaś się w jego usta, on na początku oszołomiony nie odwzajemniał ale po chwili odwzajemnił. Zaczęliście całować się strasznie dziko i namiętnie, ręce Niall'a powędrowały na twoje biodra, wyczułaś o co mu chodzi więc podskoczyłaś i z jego pomocą oplotłaś jego biodra. Blondyn z tobą na rękach szedł do kuchni, tam posadził cię na szafce. Zaczął składać pocałunki na twojej szyi, a przy tym zostawiał widoczne ślady tak jakby chciał pokazać, że jesteś jego i nikt ma się do ciebie nie zbliżać. Gdy zjechał w dół i przeszkadzała mu sukienka więc szybko dobrał się do jej zamka, sukienka błyskawicznie znalazła się na podłodze, a ty zostałaś w samej bieliźnie, Niall'owi oczy się zaświeciły gdy cię zobaczył. Postanowiłaś nie być gorsza i szybkim ruchem pozbyłaś się jego koszulki. Jeździłaś swoją ręką po jego torsie. Niall zaczął masować twoje piersi przez cienki materiał stanika, co jakiś czas z twoich ust wydobywało się ciche jęknięcie. Ściągnął twój stanik i zaczął masować twoje piersi i przygryzać sutki, jęczałaś. Ściągnęłaś spodnie twojemu ukochanemu. W jego bokserkach był już namiot. Zaśmiałaś się na ten widok. Zaczęłaś zjeżdżać ręką coraz niżej ale coś cię powstrzymało czy raczej ktoś cię powstrzymał był to Niall.
-Kochanie dzisiaj ty.- wymruczał ci do ucha. Tak jak powiedział to też tak zrobiłaś. Jednym zwinnym ruchem pozbył się dolnej części twojej bielizny. Zaczął masować wewnętrzną stronę twoich ud, a ty pojękiwałaś. Chciał się z tobą podroczyć i co jakiś czas "przez przypadek" przejeżdżał palcami po twojej kobiecości, na co ty się wkurzałaś. W końcu wsadził w ciebie dwa palce. Zaczęłaś pojękiwać. Niall coraz szybciej poruszał swoimi palcami, a ty głośniej jęczałaś. Wyjął swoje palce i zastąpił je językiem. Myślałaś, że zaraz oszalejesz był tak dobry, jeszcze nigdy nie sprawił ci tyle przyjemności co dzisiaj. Gdy mu się to znudziło wyjął z twojej kobiecości swój język, wstał, przysunął się bliżej ciebie, czule pocałował cię w usta i wszedł w ciebie zdecydowanie. Na początku poruszał się bardzo wolno ale z czasem przyśpieszał, wchodził w ciebie całą swoją długością, jęczałaś jak nigdy dotąd. Przyśpieszył jeszcze bardziej swoje ruchy..
-Nia-ll...ja..już...dochodzę.- mówisz, a raczej jęczysz..
-Kochanie zaczekaj na mnie- sapie..
Niall wchodził i wychodził jeszcze z dobre 10 minut i w końcu nadszedł ten moment, ogarnęła cię niesamowita fala podniecenia. Doszliście. Złączyliście swoje usta w namiętnym pocałunku. Chwilę zostaliście w takiej samej pozycji, później ubraliście się. Resztę dnia spędziliście na oglądaniu telewizji, a wieczorem powtórzyliście to samo, tyle że tym razem w sypialni.
___________________________________________________________________________
Przepraszam, że taki denny ale jakoś na razie nie mam pomysłów na te imaginy +18 więc zrozumcie. :)

2 komentarze: