sobota, 18 maja 2013

Pamiętnik 9 rozdział

***Z PERSPEKTYWY ZAYN'A TYDZIEŃ PÓŹNIEJ***
Postanowiłem zakończyć mój związek z Perrie... Ona od jakiegoś czasu stała się taka sztuczna? Tak
sztuczna to dobre określenie. Ostatnio nie dogadywaliśmy się najlepiej... a po za tym nie mogłem z nią być, bo cały czas myślałem o... właśnie o tej dziewczynie z plaży... chciałbym ją jeszcze spotkać i poznać ale wiem, że szansa jest jak 1:1 000 000... cały czas noszę ze sobą jej pamiętnik, bo liczę hmm.. na to, że ją spotkam ale szczerze w to wątpię... jeszcze żadna dziewczyna nie zawładnęła moimi myślami tak jak ona. Co w niej takiego było? Przecież ja nawet jej nie znam, nie wiem jak ma na imię, nie wiem o niej nic.. wszędzie gdzie nie spojrzę widzę jej piękną twarz.. to śmieszne nigdy nie wierzyłem w miłość od pierwszego wejrzenia, a teraz cóż. to się zmieniło.. Ona jest taka..-ugh.. znów się rozmarzyłem... właśnie idę do mieszkania mojego i Perrie chce jej powiedzieć o tym, iż to już koniec naszego związku trochę się boje jak to przyjmie ale może nie będzie aż tak źle, od jakiegoś czasu miałem wrażenie, iż Edwards jest ze mną tylko i wyłącznie dla sławy.. słyszałem to od kilku osób mówili mi: "Zayn gdyby nie ty zespół w którym jest nie byłby tak sławny"; "Ona leci na twoją kasę"; "w jednym z wywiadów sama przyznała, że na początku była tylko z tobą dla sławy" Ale ja nie chciałem ich słuchać byłem zakochany po uszy w niej no przynajmniej tak myślałem dopóki nie spotkałem tej dziewczyny... Zaciągam się ostatni raz papierosem Otwieram drzwi od mieszkania chodzę po cały domu w końcu docieram do sypialni i to co widzę, po prostu nie mieści mi się w głowie. Perrie leży pół naga na łóżku całując się z Adam'em (jej byłym chłopakiem)
-jesteś zwykłą suką... ale może to i lepiej już cię nie kocham- wysyczałem przez zęby... trochę mnie poniosło ale co tam...- ma cię tu nie być, gdybyś mnie nie zdradzała mogłabyś tu teraz mieszkać ale w takiej sytuacji nie chce cię tutaj więcej widzieć masz dwie godziny- powiedziałem i trzasłem drzwiami.

***Z PERSPEKTYWY AGATY***
Ola nie może się pozbierać po tym jak Oskar ją zostawił w sumie nie dziwie jej się.. jest z nim w ciąży, a on jak taki cham najzwyczajniej w świecie rzuca najchętniej to bym go zabiła. Miałam mu sporo do powiedzenia i zamierzałam to zrobić jak tylko wrócimy do Polski. Kompletnie nie wiem jak pocieszyć Olę, bo nigdy nie byłam w takiej sytuacji... jedyna trudna sytuacja to taka: kocham Bartka ale nic z tego, bo przez to jakiej muzyki słucham zostałam wyśmiana. Ale w takiej sytuacji jak ta nigdy nie byłam i szczerze mówiąc nie chce być. Weszłam właśnie do pokoju i ujrzałam widok, który wcale mnie nie zaskoczył. Moja siostra jak zwykle płakała, bałam się o nią, że się odwodni, a przecież ona jest teraz nie tylko odpowiedzialna za siebie ale także za dziecko.
-Siostra zjedz coś, przecież nie możesz się głodować dziecko potrzebuje jedzenia- powiedziałam kładąc tacę z jedzeniem na stoliku nocnym, usiadłam obok niej przy oknie i nic nie mówiłam czekałam aż ona się odezwie niestety na marne. - Ola dobra chcesz marnować w tym pokoju całe wakacje przez takiego debila jakim jest Oskar to proszę bardzo ale nie licz na mnie, ja zamierzam chociaż trochę się od stresować wiesz co ja muszę znosić w szkole więc chyba rozumiesz dlaczego chce się wyluzować...- A co do mojej kochanej kuzyneczki to robi się coraz gorsza, a mianowicie teraz stała się wielką fanką Zayn'a co mnie strasznie wkurza, bo nic o nim nie wiem ale nie daje tego po sobie poznać nie może mieć tej satysfakcji, że udało jej się mi dopiec chociaż tak naprawdę gdy ją słyszę strasznie mnie nosi w środku ale pozostaje nieugięta.
-To idź baw się dobrze i daj mi spokój. - powiedziała- przepraszam po postu przez tą ciąże buzują mi hormony i na dodatek Oskar wiesz.... - dodała po chwili.
-W porządku rozumiem. - posłałam w jej stronę ciepły uśmiech.
-To co idziesz ze mną pochodzić po Londynie?- spytałam wybierając jakieś ubrania postanowiłam ubrać tą sukienkę-
Postanowiłam, iż w te wakacje przełamie swoją niechęć do sukienek i powiem szczerze jestem na dobrej drodze. Siostra uśmiechnęła się do mnie i podeszła do swojej szafy zaczęła w niej grzebać aż w końcu wyjęła jakieś ubrania i ruszyła do łazienki. Strasznie długo jej tam zeszło ale gdy wyszła wyglądała tak jak zawsze czyli nienaganny makijaż i doskonale ułożone włosy była ubrana w TO i wyglądała ślicznie.
-Wow... no proszę widzisz jak chcesz to znów wyglądasz dobrze - zaśmiałam się.
-Dobra chodźmy, bo się jeszcze rozmyśle- powiedziała ciągnąc mnie do drzwi. Na dole zakomunikowałyśmy wszystkim, iż wychodzimy nie mieli z tym jakoś większych problemów. Chodziłyśmy zatłoczonymi ulicami ale jedna była szczególnie zatłoczona roiło się na niej od piszczących dziewczyn chciałam się przecisnąć i zobaczyć co się dzieje ale nie miałam szans. Zobaczyłam....

***Z PERSPEKTYWY ZAYN'A***

Staliśmy z chłopakami na tym chodniku i próbowaliśmy się dostać do naszego hotelu ale fanki zablokowały nam drogę nie powiem kochamy nasze fanki ale niektóre czasami są strasznie natrętne. Ujrzałem dziewczynę przepychającą się przez tłum wszędzie bym ją rozpoznał to była ona dziewczyna, która zawładnęła moimi myślami. Ochrona nie chciała jej dalej przepuścić ale ja stanowczo powiedziałem, że mają to zrobić, bo inaczej pożegnają się z pracą.. oni jednak wykonywali to co MODEST im kazali więc nie mogąc nic zrobić chwyciłem ją za rękę i poszedłem w kierunku najbliższego parku mnie fanki tym bardziej nie chciały przepuścić ale o dziwo ochrona mi pomogła... ci goście są pokręceni. Moje serce się radowało gdy tylko ją zobaczyłem wreszcie miałem szansę by ją poznać. Usiedliśmy na ławce.
-Mam coś co chyba należy do ciebie- powiedziałem wyciągając spod kurtki jej pamiętnik.
-Dziękuje ale skąd go masz ?- spytała
-To ja byłem za tobą na te plaży i to przeze mnie uciekłaś.
-Przepraszam- powiedziała smutna
-za co mnie przepraszasz?
-Za moje zachowanie.
-Daj spokój wystraszyłaś się i ja cię rozumiem.
-Nawet się nie przedstawiłam- powiedziała
-Agata prawda? Ja jestem Zayn
-Nie no nie wierzę Zayn Malik zna moje imię, a tak właściwie to skąd?
-Przyznam się bez bicia- zaśmiałem się- wiem, że to trochę nie grzeczne ale przeczytałem trochę twojego pamiętnika- dziewczyna oblała się rumieńcem...
________________________________________
Dzisiaj trochę długi rozdział ale to chyba dobrze
piszcie co o tym sądzicie chyba częściej muszę
mieć doła, bo wtedy wychodzą dłuższe 
rozdziały... jak dla mnie to rozdział 
jest nawet spoko ale to już pozostawiam
waszej ocenie.
CZYTASZ=KOMENTUJ
KOCHAM WAS :*

6 komentarzy:

  1. Jak zawsze zarąbisty pisz szybko nn

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedno słowo: Zajebisty. Czekam z niecierpliwością na NEXT <3

    OdpowiedzUsuń
  3. neeeext ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  4. zajebisty!!!!!! czekam na następny :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny , świetny , świetny !!! Choć troche szkoda mi Oli przez tego chama Oskara . Nexxxt

    OdpowiedzUsuń