Dzień urodzin mojej ukochanej. Cała niespodzianka jaką dla niej mam jest dopięta na ostatni guzik. Wszyscy goście z Londynu już są tylko brakuje jednego tak Harry'ego, a co jak co ale on powinien tutaj być. Jakimś cudem usłyszeliśmy dzwonek do drzwi, bo każdy jest teraz zabiegany jest jeszcze tyle do przygotowania to znaczy.... Agata ma dużo na głowie. Danielle i Perrie pomagają jej w przygotowaniu się czyli ciuchy, makijaż i takie tam babskie sprawy, a Darcy zajmuje się mama Agaty i jej ciocia. Powiem wam nawet, że polubiłem całą jej rodzinę wszyscy są tacy mili i towarzyscy co jest najlepsze podłapałem trochę polskiego i już coś tam umiem, najważniejsze jest jedno słowo, które chce dzisiaj powiedzieć mojej ukochanej no może pięć słów. Cały czas mówię jej "kocham cię" po polsku, a ona za każdym razem ma łzę w oku. Poszedłem otworzyć drzwi, a przed nimi stał Harry z jaką dziewczyną... dlaczego mnie to nie dziwi? Może teraz chłopak zmądrzeje trochę i pomyśli co robi.
-Cześć przepraszam, że dopiero teraz czy to nie będzie problem, że jestem z Natalią?- spytał Harry.
-Myślę, że nie. Hej jestem Niall- zwróciłem się do dziewczyny.
-Przecież my się już znamy- uśmiechnęła się w moją stronę.
-To ty jesteś tą Natalią?
-Tak
-Zmieniłaś się- powiedziałem dziewczyna strasznie się zmieniła a zwłaszcza kolor włosów. Wcześniej była brunetką, a teraz ma czerwone włosy... w sumie te bardziej do niej pasują. Wpuściłem ich do środka i zakomunikowałem to mojemu skarbowi, a ta wyleciała z łazienki jak oparzona jakaś i rzuciła się na Natalię.
-Masz śliczne włosy nie poznałabym cię - powiedziała w jej kierunku.
-Hah... dziękuje po tym co się stało postanowiłam się ostro zmienić- Natalia puściła oczko do Harry'ego.
-Dobra nie będę wnikać. - zaśmiała się moja piękność- chcesz może nam pomóc?- dodała po chwili oczywiście to pytanie było skierowane do czerwonowłosej, ta się od razu zgodziła i obie znikły za drzwiami od łazienki.
-Harry...- zacząłem
-Dużo nad tym rozmyślałem i kocham Natalkę nie Agatę stary to jest twoja miłość, a ja chciałem ci ją odebrać.- powiedział
-Dziękuje ale ty się w niej pierwszy zakochałeś i tak jakby to ja....
-Nie nasz związek po prostu się rozpad ale to może i lepiej- przerwał i uśmiechnął się do mnie Styles.
-Jak to?- spytałem zdziwiony.
-Teraz ja jestem szczęśliwy, ty, Agata i Natalia, więc chyba jest lepiej- zaśmialiśmy się oboje.
-Co wam tak wesoło ?!- wykrzyczał z salonu Louis- chwila wam.... czy to znaczy, że...-powiedział Lou. -Harry!!!- wszyscy się na niego rzucili i w tym momencie wszystkie dziewczyny wyszły z łazienki wyglądały prześlicznie, chłopcy nie mogli oderwać od nich oczu no w sumie ja też nie ale tylko od jednej. Podszedłem do niej cmoknąłem w jej malinowe usta, brunetka dźwięcznie się zaśmiała.
*** Z PERSPEKTYWY AGATY***
Jest dzień moich urodzin i strasznie się stresuje, no bo w końcu 18-stkę ma się tylko raz w życiu, a ja chciałam ją jak najlepiej zapamiętać. Mój Horanek od kilku dni cały czas wyznaje mi miłość w języku polskim to takie urocze i wzruszające on jest taki kochany... i jak tu go nie kochać? Najlepsze jest, iż polubił całą moją rodzinę i ze wzajemnością, nie wiem czy bym znalazła lepszego chłopaka od niego, chyba raczej nie. Dziewczyny właśnie robiły mi makijaż gdy zadzwonił dzwonek do drzwi pomyślałam, iż na pewno ktoś otworzy więc za bardzo się tym nie przejęłam. Usłyszałam jak Niall mnie woła więc szybko wyszłam z łazienki i poszłam zobaczyć co się dzieje. Ujrzałam Harry'ego i ... i... to była Natalia ale się zmieniła ten kolor włosów o wiele lepiej do niej pasuje niż poprzedni wygląda o niebo lepiej rzuciłam jej się na szyję... Skoro Styles przyjechał z Natalią to chyba znaczy, że już sobie mnie odpuścił na całe szczęście w końcu zrozumiał. Niall jest dla mnie idealny. Zaproponowałam Natalii żeby pomogła mi i dziewczyną, ona od razu się zgodziła i poszłyśmy do łazienki. Danielle kończyła mi makijaż, a Pezz i Natka robiły mi fryzurę nie chciałam nie wiadomo jakiej tylko taką najprostszą ale żeby był efekt. Dan dała mi wspaniały prezent na urodziny to była śliczna niebieska sukienka dokładnie taka jaką chciałam widać, że zawsze słucha mnie uważnie z resztą ja jej też, jakby mogło być inaczej skoro to jest moja najlepsza przyjaciółka. W końcu wyszłyśmy z łazienki już każda była przebrana i umalowana. Wyszłyśmy i wszyscy chłopcy po prostu pożerali nas wzrokiem tylko nie Louis siedział smutny na krześle.
-Lou mam dla ciebie niespodziankę- krzyknęłam i w tym momencie drzwi od domu się otwarły, a w nich stała Eleanor. BooBear od razu rzucił się na nią, a później podszedł do mnie i sprzedał mi całusa w policzek oczywiście Niall udało obrażonego więc jemu też dałam całusa tyle, że w usta. Pogoniłyśmy chłopców żeby oni też się szykowali, a same poszłyśmy do salonu gdzie już siedzieli uszykowani: Ciocia, Mama i Paul.
-W restauracji jest już pełno gości więc moglibyśmy już się zbierać- zakomunikowała ciocia.
-Tak tylko chłopcy muszą się ubrać i możemy jechać - oznajmiłam i w tym momencie do salonu wpadli roześmiani chłopcy nie wiedziałam z czego oni się tak śmieją ale nie wnikam w to chyba wolę nie wiedzieć...
-Musimy już iść- powiedziałam. Wszyscy posłusznie wyszli z domu zamknęliśmy go i ruszyliśmy do restauracji mieliśmy tylko kawałeczek więc postanowiliśmy iść na piechotę. Szliśmy aż tu nagle zaatakowało nas stado paparazzi nie wiedziałam skąd oni wiedzieli, że tutaj są chłopcy... pewnie jakiś fan musiał coś zamieścić i tak się zaczęło piekło. Jakoś udało nam się dotrzeć do miejsca gdzie miały być moje urodziny. Faktycznie wszyscy goście już czekali. Przywitałam się z nimi i zaczęli mi składać życzenia oraz dawać prezenty swoją drogą jak ja tego nie lubię dla mnie liczy się, iż ktoś przyszedł, a nie jaki kto dał mi prezent... te prezenty nie są dla mnie jakieś ważne nigdy nie byłam taka na prezenty po prostu są dużo ważniejsze rzeczy niż to. Gdy już wszyscy skończyli to na scenę, która była na środku sali wszedł Niall, ja zostałam wepchnięta przez moich przyjaciół... a no właśnie na urodziny nie wiem jakim cudem przyszła moja była przyjaciółka taka fałszywa jakiej świat nie widział normalnie gdy ją zobaczyłam to aż się zagotowałam w środku ale się powstrzymałam, bo nie chce robić afery tylko posłałam w jej stronę sztuczny uśmiech i odwróciłam głowę do Niall'a.
-Agata skarbie sprawiasz, że każdy dzień jest piękny gdy cię widzę, twój głos, twój śmiech, twoje oczy po prostu wszystko przyciąga mnie do ciebie jak magnez kiedy wyjechałaś z Londynu tutaj na te trzy miesiące czułem się jakby umarła część mnie już nie byłem taki wesoły tylko często byłem przygnębiony, bo ciebie nie było- powiedział oczywiście po angielsku, a mi z oczu poleciały pojedyncze łzy, Nialler uklęknął na jedno kolano i powiedział:
-Czy wyjdziesz za mnie?- powiedział po polsku, a ja byłam tak szczęśliwa jak chyba nikt na ziemi.- Niall wyjął pierścionek i czekał na moją odpowiedź, ja tylko podniosłam go z podłogi i wpiłam się w jego usta.
-To znaczy tak ? - spytał gdy się od siebie oderwaliśmy.
-Głuptasie oczywiście, to znaczy tak- zaśmiałam się. Irlandczyk wziął mnie na ręce i zakręcił wokoło własnej osi. Wszyscy zaczęli bić nam brawo na scenę wbiegły moje przyjaciółki razem z dziewczynami z Little Mix (powiem szczerze zaprzyjaźniłam się z nimi) na scenę dodatkowo wbiegli chłopacy.
-No to co może zaśpiewamy- krzyknął Louis, wszyscy na scenie się zgodzili.
-Ale jest jeden warunek Agata śpiewa wszystko, bo chcemy ją usłyszeć- powiedziały dziewczyny.
-Nie ma sprawy. To co wy na to żeby zaśpiewać taki mały remiks? - powiedział Zayn
-Z piosenkami "WINGS" i "What Makes You Beautiful" - powiedziała Leigh-Anne.
Wszyscy się zgodzili.
-A ja co mam śpiewać?- spytałam
-Ty śpiewać wszyściutko- powiedziała Jesy z bananem.
-Ale jak to?- spytałam znów.
-Kochanie czyli, że jak zaczyna Liam to ty z nim śpiewać i całą resztę z każdym- zaśmiał się blondyn, a wszyscy na sali mu zawtórowali.
-No dobra niech już wam będzie- powiedziałam. Jako pierwszy fragment był Liam'a zaczął śpiewać, a ja z nim. I tak w kółko.
-To teraz ty sama zaśpiewaj- powiedział ktoś z gości.
-Ja? Ale co ?- spytałam
-Najlepiej coś polskiego, a drugą piosenkę One Direction- zaczęli się przekrzywiać.
-No dobrze to może najpierw zaśpiewam piosenkę, której słucham odkąd jestem w Polsce. Czyli Sebastiana Rutkowskiego "Powiedz mi"
Zaczęłam śpiewać:
Świat nie jest taki sam, żyjemy w sieci dziś
Odbijam się od dna i wiem, że nie pomagasz mi
Prawdy nie boję się, czy to ma jakiś sens?
Dzisiaj osobno, jutro może znów pójdziemy gdzieś
Co dzień powtarzaj mi, whoah
Jak bardzo cieszy cię mój widok
Przestaje martwić się, whoah
Gdy obok mnie jesteś tylko ty
I tak wkoło i wkoło bez przerwy
Ale powiedz na prawdę czy
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach mam
Powiedz czy znów kłamać chcesz
O słodki smak nie pozwala mi przestać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach dziś mam
Czy znów kłamać chcesz
Słodki smak nie pozwala mi spać
Co robić dalej mam, whoah
Strach i ciekawość już zabija mnie
Na fejsie siedzę i, whoah
Przeglądam foty jak się bawisz z nim
I tak wkoło i wkoło bez przerwy
Ale powiedz na serio czy
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach mam
Powiedz czy znów kłamać chcesz
O słodki smak nie pozwala mi przestać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach dziś mam
Czy znów kłamać chcesz
Słodki smak nie pozwala mi spać
Mam już wszystkiego dość kiedy zjawiasz się
Chcę zapytać, ale nie mów, nie mów nic
Bo jeśli cierpieć mam to prawdy nie chcę znać
Mam nadzieję, że nie kłamiesz
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach mam
Powiedz czy znów kłamać chcesz
O słodki smak nie pozwala mi przestać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach dziś mam
Czy znów kłamać chcesz
Słodki smak nie pozwala mi spać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach mam
Powiedz czy znów kłamać chcesz
O słodki smak nie pozwala mi przestać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach dziś mam
Czy znów kłamać chcesz
Słodki smak nie pozwala mi spać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach mam
Powiedz czy znów kłamać chcesz
O słodki smak nie pozwala mi przestać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach dziś mam
Czy znów kłamać chcesz
Słodki smak nie pozwala mi spać
Odbijam się od dna i wiem, że nie pomagasz mi
Prawdy nie boję się, czy to ma jakiś sens?
Dzisiaj osobno, jutro może znów pójdziemy gdzieś
Co dzień powtarzaj mi, whoah
Jak bardzo cieszy cię mój widok
Przestaje martwić się, whoah
Gdy obok mnie jesteś tylko ty
I tak wkoło i wkoło bez przerwy
Ale powiedz na prawdę czy
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach mam
Powiedz czy znów kłamać chcesz
O słodki smak nie pozwala mi przestać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach dziś mam
Czy znów kłamać chcesz
Słodki smak nie pozwala mi spać
Co robić dalej mam, whoah
Strach i ciekawość już zabija mnie
Na fejsie siedzę i, whoah
Przeglądam foty jak się bawisz z nim
I tak wkoło i wkoło bez przerwy
Ale powiedz na serio czy
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach mam
Powiedz czy znów kłamać chcesz
O słodki smak nie pozwala mi przestać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach dziś mam
Czy znów kłamać chcesz
Słodki smak nie pozwala mi spać
Mam już wszystkiego dość kiedy zjawiasz się
Chcę zapytać, ale nie mów, nie mów nic
Bo jeśli cierpieć mam to prawdy nie chcę znać
Mam nadzieję, że nie kłamiesz
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach mam
Powiedz czy znów kłamać chcesz
O słodki smak nie pozwala mi przestać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach dziś mam
Czy znów kłamać chcesz
Słodki smak nie pozwala mi spać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach mam
Powiedz czy znów kłamać chcesz
O słodki smak nie pozwala mi przestać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach dziś mam
Czy znów kłamać chcesz
Słodki smak nie pozwala mi spać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach mam
Powiedz czy znów kłamać chcesz
O słodki smak nie pozwala mi przestać
Powiedz czy kłamałaś mnie
Piękny smak twoich kłamstw w ustach dziś mam
Czy znów kłamać chcesz
Słodki smak nie pozwala mi spać
Dostałam ogromne brawa. Teraz postanowiłam zaśpiewać piosenkę One Direction "Moments" Gdy skończyłam to było nie opisane co czułam wtem wyłonił sie ktoś z publiczności ja go poznaje to jest menadżer chłopców i obok niego stał jeszcze jakiś koleś.
Zaczęli mówić i powiedzieli, iż chcą żebym nagrała piosenkę z chłopcami, a drugi chciał żebym nagrała coś wspólnie z Little Mix ucieszyłam się niezmiernie gdyż to o tym właśnie marzyłam....
________________________________________
No więc znów się rozpisałam ;D
A teraz tak serio to jest chyba przed ostatni rozdział
no może ewentualnie pojawią się jeszcze dwa rozdziały
i epilog. dziękuje wszystkim którzy czytają i komentują
mojego bloga <3
kocham was <3
proszę piszcie co myślicie <3
Kocham to <3
OdpowiedzUsuń*.* Zajebiste :3 <333
OdpowiedzUsuńświetny <333 kocham twojego bloga :D
OdpowiedzUsuńJest świetny
OdpowiedzUsuńPS. Za mało no tego ten.