piątek, 2 sierpnia 2013

Liam +18

PRZEPRASZAM, ŻE DOPIERO TERAZ ALE NIC NA TO NIE PORADZĘ. IMAGINE Z DEDYKACJĄ DLA WERCI :*

To już dziś, właśnie dziś wraca z trasy twój ukochany Liam. Na tą okazję postanowiłaś przygotować coś wyjątkowego. Masz 19 lat, mieszkacie razem, a spotykacie się od czterech lat, to właśnie ty wspierałaś go w X-Factor, on był i jest twoim jedynym. Liam jest twoją pierwszą miłością, był twoim pierwszym pod każdym względem. 
-Kochanie wróciłem-Słyszysz z korytarza. Pędem biegniesz do drzwi, prawie potykając się o  swoje nogi ale to w tej chwili nie ma znaczenia. Liczy się tylko on. Jego obecność, jego dotyk, jego smak, jego zapach, po prostu ON.
-Liam!-Krzyczysz i rzucasz mu się w ramiona, i to dosłownie. Mocno trzymasz się jego szyi podczas gdy Payne obejmuje twoje uda przytrzymując cię przy tym byś nie spadła. 
-Stęskniłem się za tobą [T.I.].-szepce w ten seksowny sposób tuż przy twoim uchu. Czujesz coś tam na dole,  już sam jego głos cię podnieca. W odpowiedzi na słowa bruneta mocniej  wtulasz się w zagłębienie jego szyi. Zeskakujesz z niego i razem idziecie do jadalni. 
-Przygotowałam kolację.-mówisz całując go w policzek.
-mmm...pachnie świetnie.
-A później deser zjemy w sypialni.--Mówisz seksownym głosem bawiąc się jego koszulką. Na twoje słowa oczy Liama zrobiły się wielkie jak piłeczki pingpongowe. 
-Brzmi pysznie ale chyba wolałbym najpierw deser.-Mówi bardzo niskim tonem aż poczułaś ucisk w dolnej części brzucha. Przyciągnął cię do siebie bardzo gwałtownie.
-hmm..no nie wiem, nie wiem.-postanowiłaś się z nim trochę podroczyć. 
-Wiesz....Ten widok gdy wijesz się pode mną jest nie do opisania, a to jak krzyczysz moje imię..--Znów przyciągnął cię do swojego torsu, tym razem poczułaś jego powiększającą się erekcję. 
-Aż tak na ciebie działam skarbie?-Powiedziałaś i ścisnęłaś jego krocze, a w odpowiedzi Liam głośno westchnął i gwałtownie nabrał powietrza. 
-Kochanie tak  bawić się nie będziemy.-rzucił ostrzegawczym tonem. Mocno ścisnął twoje piersi. 
-Cholera Liam!-Krzyknęłaś z podniecenia, które już wypełniło cię całą. Brązowooki niespodziewanie wziął cię na ręce. Z tobą na rękach chłopak udał się do sypialni. Szedł cały czas skradając twoje pocałunki. 
-Widzę, że już wszystko przygotowałaś.-Powiedział przygryzając płatek twojego ucha. Przygotowałaś wystrój całej sypialni. Dużo małych świeczek, na szafce nocnej były postawione miseczki, w których znajdowały się: truskawki, czekolada i bita śmietana. Na łóżku wysypałaś płatki róż. Nie czekając chwili dłużej Payne wprost rzucił cię na łóżko. Zaczęliście się całować. Najpierw delikatnie Li przejechał językiem po twojej dolnej wardze prosząc o dostęp, rozchyliłaś wargi i po chwili jego język już toczył zawziętą walkę z twoim. W ekspresowym tempie Liam pozbył się twojej sukienki razem z bielizną. Teraz leżałaś przed nim całkowicie naga. Sięgnął po truskawki i śmietanę, nałożył jej trochę na twoje piersi, następnie posmarował nią twój pępek. Na śmietanę położył po jednej truskawce. Tam gdzie nie było śmietany polał delikatnie twoje ciało czekoladą. Zaczął to wszystko zlizywać . Ty cały czas jęczałaś i szeptałaś jego imię. Gdy już wylizał dokładnie twoje ciało, zniżył się tak, że teraz miał głowę między twoimi udami, już wiedziałaś co chciał zrobić. Zmysłowo oblizał usta i zanurzył swój język w twojej waginie, zaczął nim szybko poruszać. Drażnił cię nim, raz wsuwał i wysuwał go bardzo szybko, a raz robił to strasznie wolno. Cały czas wiłaś się pod jego dotykiem, musiał przytrzymywać twoje biodra byś za bardzo się nie wierciła. Z wielkiej przyjemności jaką ci dawał wplotłaś palce w jego aksamitne  włosy, chłopak w odpowiedzi zamruczał do twojego wnętrza, a ciebie ogarnęła wielka fala przyjemności. Do swojego sprawnego języka dołożył jeszcze dwa palce. Zaczął nimi bardzo, ale to bardzo szybko poruszać. Krzyczałaś jak opętana. Poczułaś, że jesteś blisko szczytu o czym poinformowałaś chłopaka. 
***
Szybko zerwałaś z niego  ubrania i robiłaś wszystko to co Liam robił prędzej. Gdy już czysty chwyciłaś jego "kolegę" w dłonie i zaczęłaś wykonywać posuwiste ruchy typu:przód, tył. Po jakimś czasie wzięłaś go do buzi. Był tak duży, że zaczęłaś pomagać sobie ręką. W pewnej chwili mocno ścisnęłaś jego jądra i poczułaś ciepłą maź w swoich ustach. Ledwo co to przełknęłaś ale zrobiłaś to, bo wiedziałaś, że Liama do uszczęśliwi. Wyjęłaś jego penisa z ust, po czym zmysłowo je oblizałaś. Payne chwycił twój podbródek i złożył na twoich ustach delikatny pocałunek. Patrzył na ciebie z podziwem. 
-Cholera jak mi było dobrze.-Ledwo co mógł to powiedzieć. Usiadłaś na nim okradkiem i powoli nabiłaś się na jego członka. Zaczęłaś się podnosić i opadać. Liam przewrócił cię tak, że teraz leżałaś pod nim. Nie wyszedł z ciebie, cały czas był w tobie. Zaczął szybko wchodzić. Mocne i zdecydowane pchnięcia przybliżały cię do orgazmu. Jeszcze trzy, dwa, jedno pchnięcie i osiągnęłaś szczyt, krzycząc imię twojego chłopaka. Krótko po tobie brunet również szczytował. Opadł wykończony obok ciebie i szepnął. 
-[T.I.] było wspaniale. Kocham cię. 
-Ja ciebie też. 
-Już zapomniałem jaka głośna jesteś.-Zaśmiał się, a ty poczułaś jak twoje policzki zaczynają piec. Delikatnie musnął twoje usta. Mocno wtuliłaś się w jego tors, a on opiekuńczo objął cię ramieniem. Wtulona w nagi tors Liama zasnęłaś. 

__________________________________________________________________________
Tak, tak wiem, że beznadziejne ale nie ma co się dziwić, bo pisałam go wczoraj przed spaniem około 3 w nocy więc wybaczcie :) ale chyba liczy się, że dodałam jedną z dedykacji prawda? Teraz postaram się dodawać je częściej :) 
kocham was :)
Dajcie mi tutaj chociaż 3 komentarze
Będę wdzięczna. 

4 komentarze:

  1. Spoko jest :& teraz czekam na moją dedykację dla Patrycji :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hahaha boski nie ma co uwielbiam jak piszesz

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz talent i nie zaprzeczaj !!! Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Huh kocham wasza stronke na fb kocham wszustkie adminki, ale mraw najbardziej ale was kocham jak nie wiem a i zajebiste masz imaginy <3

    OdpowiedzUsuń